niedziela, 31 grudnia 2017

W nadchodzącym roku chciałabbym ....

Hej ;)

Kochani , troszkę nie pisałam, ale wszystko dlatego że spędzałam czas z najbliższymi. Święta minęły mi w gronie najbliższych. Chciałam też odrobinę odpocząć od komputera ;) Stąd moje chwilowe milczenie ! ;) 
A dziś do Was przychodzę z małym rocznym podsumowaniem ;)
Rok 2017 był dla mnie bardzo dobry ;) 
Obfitował w wiele zmian, wiele dobrych zmian. Ale najważniejsze jest to że otaczali mnie w tym roku cudowni ludzie. To właśnie ludzie są najważniejsi. Przyjaciele, rodzina, znajomi. Uwielbiam tych ludzi. Są dla mnie a ja jestem dla nich i to jest najpiękniejsze. 
Dzięki nim jestem na tym miejscu co jestem, wiem że mam wsparcie, wiem że mam miłość. 
Tak na prawdę mam w życiu wszystko ! Jestem cholerną szczęściarą ;) 
Ale nie doceniam tego każdego dnia, tak już chyba ma człowiek, że nie zawsze docenia ;) 
Czy mam postanowienia na nadchodzący rok ;> 
Mam ! Chcę być dobrym człowiekiem, może to błahe , ale dal mnie to bardzo ważne. 
Nie jestem w 100% zadowolona z moich zachowań w tym roku, nie powiem " Byłam cały rok dobrym człowiekiem" , czasami o tym zapominałam. Co roku staram się być lepsza. 
Zawsze uważałam, i nadal uważam, że człowieka poznaje się po tym co daje innym a nie to co ma.
I chciałabym w nadchodzącym roku dawać dużo dużo więcej ;)
I Wam tego życzę;) 
Abyście osiągnęli pełnię szczęścia dając siebie innym :*


niedziela, 17 grudnia 2017

Namiastka świąt zamknięta w małym samplerze ;)

Hej ;)

Próbuję dla Was co nie co napisać od paru dni ;) Ale i mnie dopadła gorączka prezentów ;) I każdą wolną chwilę poświęcam na szukanie prezentów, na wymyślanie, na pakowanie i kombinowanie ;D Nie wiem jak Wy, ale nic nie daje mi takiej radości jak dawanie ludziom którym kocham prezentów ;)  I powiem Wam w tajemnicy, że zostało mi już niewiele od kupienia ;) Takie wisienki na torcie ;)
W tym roku niestety ominie mnie ten piękny czas przygotowań do Świąt. Nie dekorowałam mieszkania, nie ubieraliśmy w tym roku razem choinki, nie wyciągałam wszystkich świątecznych stroików, kocyków czy poduszek. I nie wiecie jak mi jest z tego powodu smutno :( Jak większość z Was wie, od jakiegoś czasu pomieszkuję za granicą i przyjeżdżam na Święta na gotowe ;( Strasznie mi z tego powodu jest smutno, uwielbiam ten czas przygotowań, nawet jeżeli wiąże się on z staniem do nocy przy kuchni. Bardzo mi tego brakuje - i chyba teraz dopiero doceniłam ten piękny czas przygotowań ;) A jak jest u Was ?
Lubicie ten czas ;> Czy raczej jesteście tym zmęczone ?
 Jak już jesteśmy w klimacie świąt, to zapraszam na zapach świąteczny. Myślicie , że przywiał mi święta ?



Tym razem jest to Sampler ;) Powiem szczerze, że ostatnio zamówiłam swoje pierwsze samplery ;) Do tej pory królowały u mnie woski i świece - tym razem postanowiłam zobaczyć jak spisze się samplerek ;) Sama forma mi się bardzo podoba ;) Taka mała ' świeczuszka ' ;) Pięknie się prezentuje ;) Można zrobić piękną aranżację z nią ♥ Ja zaaranżowałam sampler z pomarańczami, cynamonem i anyżem. Ale niech Was nie myli ta otoczka- bo wcale ten sampler nie pachnie ani cynamonem ani anyżem czy pomarańczami ;)


Producent mówi że jest to zapach słodkich śliwek oraz owoców kandyzowanych. Z założenia wynika że zapach powinien być słodziutki. Bo i owoce kandyzowane są w syropach słodkich i śliwki też mają słodką woń. Gdy poniuchałam zapaszek na sucho to był to słodki aromat, ale wyważony, przełamany lekką nutą cierpkości, co sprawia że nie jest mdły i męczący. Po odpaleniu samplera, przez długi czas nie czuć kompletnie nic... w pewnej chwili zaczęłam się aż irytować i myśleć " a miało być tak pięknie". Ale gdy całkowicie zapomniałam i zaczęłam coś działać w pewnym momencie uderzyła we mnie nuta słodyczy  !


Słodycz ta była niesamowita. Bo delikatna i subtelna. Nie drażniła, nie męczyła, nie przyprawiała o ból głowy. Bardzo dobrze mi było z tym zapachem. Jestem nim oczarowana . Do tego gorąca czekolada, herbata z miodem, korzenne ciastko i człowiek czuje magię świąt. U mnie za oknem na szczęście śniegu brak. W sumie taka późna jesień ;) Ale dzięki temu zapachowi czuję że zbliżają się święta ;) Otula mnie spokojem i pięknym nastrojem. 
Mimo iż na początku czułam się rozczarowana to później oczarowana ;)
Myślę że będzie z tego świeczuszka !;) Która w okresie zimowo-świątecznym będzie mnie rozpieszczać ♥ 

A Wy jakimi zapachami teraz w tym okresie się rozpieszczacie ;>
Chwalcie się szybko ♥

Ten sampler znajdziecie TUTAJ , a inne umilacze czasu na goodies.pl

Ściskam Was mocno na tą cudowną niedzielę :* 
Żebyście spędzili ten dzień z najbliższymi, i cieszyli się wspólnym czasem ;* 
Buźka ;*

sobota, 9 grudnia 2017

Miękkie, gładkie i zregenerowane ! ♥

Hej

Ja już po pracy ! Baa, przede mną pierwsza wolna Niedziela od niepamiętnych czasów ;) Zapomniałam jak to mieć całą niedzielę wolną i dla siebie ! W końcu się wyśpię♥ Ach ! 
Kochane, na pewno pamiętacie jak dopytywałam Was czego używacie by Wasze dłonie były piękne i gładkie ? Jak na IG pytałam co polecacie ! 
Teraz ja Wam polecę ! Polecę coś wspaniałego !! ♥ :* 
Chodźcie poczytajcie !



Rękawiczki, które otrzymałam były zamknięte w szczelnym opakowaniu. Serum natomiast w klasycznej dla tego typów kosmetyku tubce. Testowanie zaczęłam bardzo szybko ! Bo moje dłonie na prawdę potrzebowały wielkiej bomby nawilżenia. A teraz w okresie zimowym to już w ogóle ! Rękawiczek mam pięć tysięcy par a zawsze zapomnę i moje ręce marzną i się przesuszają ;( Tak więc bardzo wysoko postawiłam tym maluchom poprzeczkę ! :) 


Zacznę od rękawic ! Nie są to rękawiczki bawełniane, ciężko mi określić z czego są zrobione, ale nie są plastikowe ( nie utrudniają normalnego funkcjonowania ). W środku są wysłane przyjemnym materiałem który był nasączony ♥  Bardzo chciałam założyć te rękawiczki na noc, aby moje dłonie wzięły z nich to co najlepsze i jak najdłużej. Niestety, tak jak nie umiem spać w skarpetkach tak i rękawice nie są najlepszym pomysłem :D Tak więc podczas wieczornego spa nałożyłam rękawiczki i chodziłam tak długo jak mi się udało ( czyli około 2 godzin , może ciutke więcej ) . Po zdjęciu wsmarowałam pozostałość i pozwoliłam wchłonąć. A ręce były cudowne ! Nawilżone do samych możliwości. Nie było śladu przesuszeń ! ♥ Żadnych odstających skórek wokół paznokci. A co najlepsze - mogłam cieszyć się rękawiczkami jeszcze parę dni ( towarzyszyły mi wieczorami ) . Gdy już całkowicie wyschły kremowałam rączki serum i je nakładałam - ale o tym zaraz ;) 
Do tego rękawiczki mają fajne zaklejenie, nie zsuną nam się ani nic - i jak komuś nie przeszkadzają w nocy rękawiczki na pewno by nie spadły ;))


Te serum to dopiero gagatek ! ;) Stosowałam je na dwa sposoby ;) 
Gruba warstwa i do rękawiczki ♥ Stosowałam średnio 3 razy w tygodniu, a gdy stan moich dłoni poprawił się to wystarczyło raz w tygodniu ;) A drugi sposób w jaki go używałam to po prostu jako krem. W ciągu dnia, oraz gdy nie stosowałam rękawiczek to na noc ;) Zacznę od tego że pachnie bardzo delikatnie, dla mnie praktycznie nie wyczuwalnie - absolutnie nie jest to dla mnie minusem ;) No ale nie zapach jest najważniejszy ! ;) 
Odkąd używam tego serum i odkąd towarzyszą mi rękawiczki problemy z przesuszonymi dłoniami odeszły w niepamięć . Mogę cieszyć się mięciutkimi rączkami i gładką skórą dłoni ! Nie czuję nieprzyjemnego ściągania rąk - co towarzyszyło mi gdy były przesuszone. Poprawiła się również kondycja moich skórek wokół pazurków  ;) Jestem oczarowana ! Jestem zakochana ! I czuję że przygoda z Regenerum dopiero się zaczyna ! ;))  

A Wy jakich cudaków używacie w te zimowe wieczory ?
Jeżeli macie problem taki jaki ja miałam - przesuszone dłonie, szorstkie to koniecznie sięgnijcie po Regenerum ! Zregeneruje Wasze łapki i o problemie bardzo szybko zapomnicie !! :D 

Kochane ! Nie wiem czy wiecie na moim IG jest rozdanko :* 
Chodźcie zobaczcie, może wpadnie Wam w oko --- > TUTAJ

wtorek, 5 grudnia 2017

Mini mini zrobi wiele ! A ja mam dla Was rabaty ! Kto pierwszy ten lepszy !

Hej ;))

Jak wicie jakiś czas temu dostałam się do kampanii ! Ale nie byle jakiej ! Aromatycznej i idealnej dla mnie ! Dlaczego ? Bo jestem straszną kawoszką ! :) Więc i moje wymagania są nieco wygórowane ! :D Poprzeczka postawiona na prawdę wysoko ! :D 
 Zapraszam do poczytania o Kampanii z Rekomenduj.to  z CAFISSIMO ♥
 

W moje rączki trafił kolor żółty ♥ Idealnie wkomponował się w moją brązową kuchnię ;) Nie zajmuje dużo miejsca - i jest to bardzo ważne dla mnie, dlatego że moja kuchnia do największych nie należy ! ;) Tak więc Znalazł swoje miejsce i pięknie zerka na mnie i mruga oczkiem , zachęcając do wypicia kolejnej kawusi !;) 


A w paczce Ambasadorskiej prócz uroczego ekspresu znalazłam kapsułki ! ;) 
W domu miałam ( bo już poszedł w drugie rączki ;D wykurzył go ten MINI ) kapsułkowy ekspres i przyznam że ta forma bardzo mi odpowiada ;)  Jest to bardzo łatwa w użyciu forma ;) 
A do tego wachlarz smaków kapsułek jest bardzo szeroki ;) Od klasycznego małego czarnego espresso , black white ,  po caffe crema ☻ W tym wachlarzu znajdzie każdy coś dla siebie ! ;) 
Ja po black white sięgam w poniedziałkowe poranki , bo wiem że ona mnie rozbudzi i da energię na cały ciężki poniedziałek;) Często poniedziałki zaczynam bardzo bardzo wcześnie więc duuużo energii muszę mieć ! ;)


 Nie byłabym sobą gdybym nie rozdłubała kapsułek ;D Lubię wiedzieć co piję / jem ;) Tak więc rozdłubałam i ..... przez parę dni cieszyłam się zapachem kawy wszędzie się unoszącym ! ;) Aromat jest tak intensywny, że unosi się w powietrzu bardzo, bardzo długo ♥


Podsumowując : ekspres jest bardzo łatwy w użyciu. 
Nie zajmuje dużo miejsca i pięknie prezentuje się, jest małą ozdobą każdej kuchni. 
Małe nie znaczy gorsze ! Wręcz przeciwnie ! Ten mały kurczaczek umie wiele ! ;) 
Aromat i kawę jaką otrzymujemy z ekspresu można delektować się godzinami ! 
Pobudza, nie tylko kubki smakowe ale również zmysły ! Uwielbiam aromaty kawy, a nie zawsze są one piękne , naturalne - a tutaj , mam to wszystko w tej małej kapsułce ♥


 Kiedyś wypicie czarnej kawy było nie do wypicia - a tu się bardzo zdziwiłam , bo bez mleka smakowała bardzo fajnie ♥


Kochani zapraszam na kawusię do mnie ! Usiądźcie , rozsiądźcie się, zdejmijcie buciki, poczujcie się jak u siebie w domu ♥ 
Ale mam też coś dla Was ;)
Jutro Mikołajki ! 
A ja mam dla Was 3 kody rabatowe, które zmniejszą cenę ekspresu - 50 % ;)) 
Jeżeli jesteście zainteresowani tym maluszkiem to szybko pisać na maila o kod : paulusia_s@op.pl ;)) 

Ściskam Was i całuję ;*

środa, 29 listopada 2017

O kolagenie słów kilka ^-*

Hej ! ;) 

Na prawdę lubię Środy  ! :) To jedne z wolniejszych dni wciągu mojego zabieganego tygodnia ;) Czas po pracy to taki czas, w którym ma chwilę dla siebie. Chwilę by wypić spokojnie gorącą kawkę ;) I posiedzieć z Wami ! ;) To najbardziej lubię i mimo że mam na to niewiele czasu to każdą z tych chwil celebruję ;) 
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o pewnym suplu ;)

 Kolagen Norweski


W kwestii suplementacji jestem bardzo niesystematyczna, więc troszkę się zastanawiałam czy to ma jakiś sens ! Ale bardzo się zmobilizowałam. I nie pominęłam żadnej tabletki ;) Łykałam 2 tabletki dziennie. Podzieliłam je sobie, na rano i drugą wieczorkiem. Jedno opakowanie ma 60 tabletek. Dwa opakowania starczyły mi więc na 2 miesiące. I po tych 2 miesiącach mogę już powiedzieć Wam jak na mnie wpłynął ;) 


Kolagen w naszym życiu jest bardzo ważny. główne białko tkanki łącznej. Ma on bardzo wysoką odporność na rozciąganie i stanowi główny składnik ścięgien. Jest odpowiedzialny za elastyczność skóry. Ubytek kolagenu ze skóry powoduje powstawanie zmarszczek, w trakcie jej starzenia.
 Tak więc aby zachować wieczną młodość, musimy dbać by nie było zbyt dużego ubytku kolagenu ;) Oczywiście z wiekiem ubywa go a my kobietki musimy starać się by zatrzymać go ! :D
Najważniejsze jest to że w tabletkach jest również witaminka C - która pomaga przyswajanie się  związków kolagenowych. 


Nie pokładałam w nim zbyt wielu nadziei.  Brałam bo brałam i nie oczekiwałam że zrobi szał  ;) 
W pierwszych tygodniach nie zauważyłam żadnej zmiany. Ale nie zniechęciło mnie to do dalszego brania - na szczęście ! Z biegiem czasu zaczęłam zauważać jak wzmacniają się moje paznokcie. Zawsze miałam bardzo kruche i łamliwe.  Jedynie z hybrydami mogłam zahodować dłuższe pazurki . Teraz są twarde i na prawdę szybko rosną .  Włosy są w dużo lepszej kondycji. Bardzo dbam o swoje włoski , i nigdy nie narzekałam na ich stan. Ale teraz zauważyłam że zawsze może być lepiej !! Włosy są błyszczące, mniej zostaje ich na szczotce , wyglądają bardzo zdrowo ! 
Takie efekty już bardzo mnie zadowoliły ! ;)
Ale to nie wszystko ! ;) Mam 26 lat, więc generalnie jeszcze nie borykam się ze zmarszczkami ! Ale ... juz bliżej mi niż dalej do pojawienia się , ale po co !! Przecież trzeba temu zapobiegać ! :) Wiadomo zmarszczki mimiczne  są ! Pierwsze oznaki zauważyłam w okolicach oczu ! ;) Dużo się marszczę więc pierwsze oznaki Lwiej bruzdy się u mnie pojawiają :D Zaobserwowałam że po dwu miesięcznej kuracji małe bruzdy się lekko się " wyprasowały " . Twarz stała się bardzie jędrna i znacznie poprawiła się jej gęstość ;) 

Jestem bardzo zadowolona z efektów i już zakupiłam kolejne opakowania ♥ 
Kolagen zostaje ze mną!! :)
Mam nadzieję że im dłużej będę go używała tym efekty będą jeszcze lepsze ! ;)

A Wy ? Łykacie kolagen ;>
Mówcie szybko ! :*

niedziela, 19 listopada 2017

Rozpieszczam się, odpoczywam , chwilkę !

Hej ;)

Jak tam ? Już po kawusi ? Czy może już kolejna ;> Ja w ten szary popołudniowy niedzielny dzień zapraszam Was na pachnący post ;) Może troszkę rozgoni tą szarość za oknem ;*



Jest to jedna ze świec na którą długo polowałam . Miałam wosk i rozkochał mnie w sobie na tyle, że zapragnęłam móc cieszyć się tym zapachem dużo dłużej ! I tak pewnego dnia znalazła się w naszym mieszkanku . Zajęła honorowe miejsce i .... rozpieszcza nas ! Ale czy dalej jest ognista miłość ;> Jesteście ciekawi ;> 
Wiecie ( albo i nie wiecie :P ) że czasami jest wielka miłość , na sucho, a czasem odpalasz świecę i mówisz  " Kurde , gdzie ten czar ? " . Myślicie że z tą świecą było właśnie tak ? Czy może jest dalej miłość ;> 


Kolorek bardzo przyjemny, utrzymany w pastelowym tonie. Jest piękną ozdobą każdego wnętrza. Jest to zapach paryskich makaroników, czyli słodkiej wanilii i migdałów. Na sucho pachnie obłędnie ! Migdały to moje zapachy ! Słodka nuta wanilii też wpasowuje się w moje ulubione zapachy ;) Po zapaleniu uderza w nas słodkość ! Wanilia idealnie wyważona z migdałami daje piękną  kompozycję zapachową.


Macaron treats to idealna propozycja na jesienno zimowe wieczory. Słodycz idealnie otula i pozwala się odprężyć. Nie jest to duszący zapach ! Nie przyprawia o zawroty głowy. Zapach wślizguje się w każdy zakamarek mieszkania i zostaje tam na dłużej ! Zostaje tam  i rozpieszcza nas jak najdłużej ♥ 
Jestem oczarowana ♥ Generalnie jest czas w którym parę na umór świece, potrzebuję odprężenia, otulenia ♥ I właśnie ta świeca mi to daje ! Dobra książka , herbatka i zapach ♥
Na goodies.pl znajdziecie tą swiecę TUTAJ oraz inne cudowne zapachy ♥ 

A Wy jakie macie propozycje na te jesienno-zimowe wieczory ;>

środa, 15 listopada 2017

Zniszczone włosy ? Nie ten adres !

Hej ;) 

Środa, środa ♥ Środek tygodnia , zawsze jest pracowita, dziś wyjątkowo mniej pracy i parę chwil dla siebie ;) To czas dla Was ! Dla Waszych blogów ;* To czas gdzie mogę usiąść i poczytać co u Was ;) 
I to moment w którym mogę napisać coś dla Was ;))

 Pilomax - Wax Express - Odżywka do włosów zniszczonych, normalnych i grubych.


Odżywka zamknięta jest w poręcznej tubce, stojącej na głowie. Ułatwia to wydobywanie produktu i używanie go. Szata graficzna uboga ale niespecjalnie mi to przeszkadza ;)


Wprawdzie moje włosy nie elektryzują się , ale miękkie i połyskujące włosy to coś o czym każda kobieta marzy ;) Więc ciekawiło mnie jakie efekty uzyskam po używaniu tej maski ;) Moje włosy uważam że są w dobrej kondycji. Wyglądają zdrowo. Tak więc moja poprzeczka co do wszelkich masek jest postawiona dość wysoko . Moje włosy kochają oleje i to one robią całą robotę i dbają o dobrą kondycję mojego włosa. Maski i odżywki są tylko miłymi dodatkami do pielęgnacji. Ale nie lubię używać masek/odżywek które nie robią nic prócz ułatwiania rozczesywania ! Tak więc chodźcie dalej, sprawdźcie czy ta maska robi coś więcej ! ;)


Konsystencja jest bardzo gęsta, lubię takie i bardzo dobrze się nią rozprowadzało po włosach. Włosy chłonęły bardzo mocno tą maskę. Po zmyciu jest duże zaskoczenie. Pierwsze co zauważamy to tępe włosy - i tu już powoli zaczynam się denerwować, bo nie lubię tego efektu. Później gdy przychodzi czas na rozczesanie włosów -  nie jest to łatwe zadanie. Później gdy już włosy są suche to ... wyglądają obłędnie ! Są bardzo miękkie. Są przyjemne w dotyku. Gładkie . Podatne na modelowanie ♥ Jestem oczarowana ! Mimo że pierwsze chwile po zmyciu maski nie były najlepsze to później to zaowocowało w piękny końcowy efekt ;) 
Jeżeli szukacie maski która sprawi że Wasze włosy będą wyglądały zdrowo i pięknie to koniecznie wypróbujcie tą !! ♥

Jakich produktów używacie Wy ?
Aby trzymać włosy w ryzach ? ;>
Pochwalcie się ! Lubię nowości ♥ 
Buźka ;*

czwartek, 9 listopada 2017

Zapraszam Was na Kawę, ale taką wyjątkową !

Hej 

Czwartki to pewnie dla większości z Was schodki do weekendu ! ;) 
Dla mnie niestety nie, ale jest to jeden z luźniejszych dni ;) Taki w którym mogę wypić spokojnie ciepłą kawusię ! Baa mogę nawet poświęcić troszkę czasu na Wasze wpisy ! ;) Tak więc lubię czwartki ! ;) Zdecydowanie ! ;) 
Przyznam się Wam szczerze, że już powoli żyję Świętami ! ;) Raz, że w sklepach kuszą mnie te wszystkie cudowne rzeczy, które niewątpliwie wprowadzają w Świąteczną atmosferę ! A dwa że powolutku już miasto ubiera się na święta ;) Cudownie ! Chociaż ten okres przedświąteczny będzie zupełnie inny, ale nie o tym będę Wam dziś będę opowiadała ! ;)
Mam dla Was coś aromatycznego ! Chociaż niektórym może się zdawać, co ciekawego można powiedzieć o mydle ! A no można !! ;)

Ministerstwo dobrego mydła  - Kawa


Kosteczka niepozorna, taka kosteczka kawusi ! 
Na sucho pachnie obłędnie ! Po każdym umyciu rąk miałam ochotę na kawę ! 
Jestem ogromną kawoszką ! Więc wszelkie kosmetyki z nutą kawy kupują moje serce ! Ale nie jest też tak, że przy każdym kawowym kosmetyku jest miłość ! Jesteście ciekawi czy przy tej kosteczce była miłość ?
Kostka jest twarda jak kamień ! Podczas mycia rąk nie wytwarza się zbyt dużo piany. Zwykle jest to dla mnie lekki minus , bo uwielbiam mnóstwo piany ! Parę pierwszych myć było zwyczajne. 
Na tyle zwyczajne że prócz umycia rąk i pięknego zapachu nie było efektu wow. Ale gdy została zmyta pierwsza warstwa mydła to zaczęła się magia ! Bo jest to nic innego jak peelingujące mydło ! ;) Prócz tego że oczyszcza idealnie ! Pokuszę się o stwierdzenie że skóra aż piszczy z czystości.



Gdy zobaczyłam jak moje ręce cudownie reagują na to mydło postanowiłam zabrać mydło pod prysznic ! I to był przełom, bo generalnie mydła w prysznicu nie miałam chyba nigdy ! Nie moja bajka, nie jest to sposób kąpieli który lubię. Ale to mydło zastępuje mi peeling, zastępuje mi żel, baa zastępuje mi balsam. Skóra jest cudownie oczyszczona, pięknie pachnąca ,odżywiona i nawilżona ! Tak , jestem w ogromnym szoku że skóra jest nawilżona ♥ 
No i kolejny przełom ! Mydła do twarzy nie używam od lat ( prócz czarnego mydła ;) ) . A tu skoro moja skóra się w nim rozkochała postanowiłam użyć go też do buźki ! I to był strzał w dziesiątkę !! Buźka pięknie oczyszczona, odżywiona ! Promienista ♥ No i znacznie mniej niespodzianek !

Wiecie co, sama jestem zaskoczona że zwykłe mydło do rąk spisało się u mnie na każdej płaszczyźnie !
Ja jestem oczarowana ! Jestem zakochana !
To wielka miłość ! 
Zostało mi niewiele i już mi troszkę smutno :D

Znacie takie mydła ? ;>
Takie które, zaskakują Was pod prysznicem, na waszym ciele, na buźce ?
Jeżeli nie znacie, a chcecie poznać , koniecznie spróbujcie !! 

Buźka ;*

niedziela, 5 listopada 2017

Ratunek dla suchej i odwodnionej skóry, czyżby ?

Hej  ;)

Kochani, zaparzcie sobie kawusię albo herbatkę i zapraszam na chwilkę ze mną ;) Ja właśnie delektuje się czarną herbatką z miodem ! Mniami !
Niestety mój krótki urlop z Polsce minął :( I to tak szybko, że nawet nie zauważyłam kiedy ! W prawdzie udało nam się załatwić na prawdę dużo - oczywiście nie wszystko, bo to by było zbyt piękne :D Najważniejsze że udało mi się spotkać z ludźmi których kocham, i tęskniłam jak diabli ♥  I już tęsknię !! Ale przecież nie będę Wam opowiadała o moich tęsknotkach ! :P Opowiem o czym innym ! Za oknem już pełną parą jesień, przyznam że nie jest to moja ulubiona poru roku ! Niestety złota jesień zostaje na zdjęciach i odwiedza nas niezbyt często ! Zwykle to zimnica i deszcz :( Nie da się lubić :P A Wy ? Lubicie Jesień ? Czy tak jak ja jesteście zwolennikami wiosny i lata ;>
A dziś, opowiem Wam o pachnącym ratunku dla mojej skóry ! :)



Jesień ( i zima ! ) nie jest moją ulubioną porą roku nie tylko dlatego, że pogoda nie sprzyja. To przede wszystkim dlatego że moja skóra robi się bardzo kapryśna !  A to się przesuszy, a to się wysuszy ! A to się odwodni ! Generalnie błaga o nawilżenie, i to w bardzo wysokim stopniu ! Tak więc moje wymagania w tym okresie wyjątkowo rosną ! Bo o ile w lato wystarczy mi delikatny balsam lub mleczko do ciała to zimą potrzebuję treściwego balsamu, masła ! ;)


Po przeczytaniu etykiety bardzo pozytywnie nastawiłam się do balsamu. Palmers  jest mi już troszkę znaną marką, i do tej pory mnie nie zawiodła. Tak więc z przyjemnością zaczęłam testowanie ;) 
Zacznijmy od zapachu , kokos kocham, więc walory zapachowe bardzo przypadły mi do gustu ! Jest słodki ale nie mdły ! Nie jest to chemiczny zapach ! Konsystencja ( jak na zdjęciu poniżej ) jest bardzo gęsta ♥ Taka jaką uwielbiam ! Więc to kolejny plus ! ♥ Najważniejsze jest jednak to czy sprostał wymaganiom mojej kapryśnej skórze ! Zacznę od tego że balsam wchłania się długo . Jako że zwykle smaruję się na noc nie jest dla mnie to minusem  ;) Nie brudzi ubrań, nie klei się, ale po prostu ta gęsta konsystencja potrzebuje troszkę czasu na wchłonięcie ;) Po całkowitym wchłonięciu skóra jest .... genialnie miękka !


Ale nie tylko miękka ! Baa .. jest gładziutka ;) A to co najbardziej mnie ucieszyło to fakt, że przy systematycznym stosowaniu widzę poprawę mojej skóry. Nie jest przesuszona ( najczęściej chodzi o nogi ! ) , nie jest szorstka, nie jest odwodniona ! To mnie bardzo cieszy !! ♥ Bo już teraz po dłuższym czasie używania z balsamu, mogę 'zapomnieć' i parę dni się nie balsamować a skóra nie błaga o nawilżenie ! Więc jestem oczarowana i zachwycona działaniem ♥  
Dla mnie jako miłośniczki kokosa i gęstych mazideł to strzał w dziesiątkę ;)
Jeżeli Wasza skóra szaleje w takim okresie to koniecznie spróbujcie tego balsamu ! Myślę że Was nie zawiedzie ! ;) A wręcz przeciwnie - oczaruje ! ;)

Znacie Palmers ? 
Może macie wśród Palmersowych kosmetyków ulubieńców ;>
Koniecznie polećcie mi coś fajnego! ;) 

Buźka ;*
Cudownej niedzieli ;* 

poniedziałek, 30 października 2017

Różana wariacja.

Hej ;)

Wybaczcie, że nie pisałam tyle, ale przyjazd do Polski zawrócił mi w głowie. Ciągłe załatwiania spraw i spotkania z ludźmi za którymi tęskniłam! Cudownie wraca się do ludzi których kochasz ♥ Szkoda że czas z nimi tak szybko leci ! I powoli nas czas wolny w Polsce dobiega końca ;( Ale to nic! Delektuję się póki co pięknymi chwilami !
Jesienny czas to idealny czas na świeczki ♥ Mogłabym każdego wieczoru rozpieszczać się aromatem ukochanych zapachów !
A dziś wyjątkowo dziwny zapach , dziwny dla mnie ... :D Jesteście ciekawi dlaczego ?




Zapach róż zdecydowanie nie jest moim ulubionym. Tak tak, dziwi Was pewnie, dlaczego ta świeca wpadła w moje ręce ? ;) Cóż ...  Zapach na sucho mnie zachwycił i wpadł do koszyka... ;)) 
Na słoju mamy piękną czerwoną różę ♥ I sama się sobie dziwię, bo o ile zapach kwiatów róży mnie nie drażni to w kosmetykach czy świecach to jakaś tragedia ;D 




Świeca zanim została odpalona trochę stała.. nawet trochę długo ! :D Bo zastanawiałam się czy przypadkiem nie oszalałam ! :D Ale w końcu pewnego wieczoru przyszedł i czas na nią ! :) 
Na sucho pachnie pięknie sadem różanym. Jest to subtelny i delikatny zapach ♥ Po odpaleniu dobiega do nas lekka nuta róż, zapach jest początkowo mało wyczuwalny, ale po paru chwilach robi się intensywniejszy. 



Świeca ma średnią moc, co mi się bardzo podoba. Kwiatowy zapach jest dla  mnie zawsze cudowny pod warunkiem, że nie jest mocno intensywny ♥ Podczas palenia świecy czuję się jak w ogrodzie pełnym czerwonych róż ♥ Jestem oczarowana tym zapachem, jestem szczerze zaskoczona moją reakcją na ten zapach, bo od dawna zapierałam się, że róże nie są moim ukochanym zapachem ani w świecach ani w kosmetykach. A tutaj taka niespodzianka ! ;) 
Jeżeli uważacie, że róża nie jest Waszym zwolennikiem zapachowym mimo wszystko pokuście się o powąchanie, bo może okazać się tak jak u mnie, że jest to miłe i pachnące zaskoczenie ;) 
Edit. Zapach nie jest sztuczny ! Co jest bardzo ważne ! ♥
Te oraz inne zapachy znajdziecie na goodies.pl a różę znajdziecie TUTAJ .
Znacie ten zapach ?
Lubicie ;>



środa, 18 października 2017

Mini duet , maxi działanie ! ♥

Hej ;) 

Środa dalej nie jest do końca łaskawa dla mnie ;) Choroba nie za bardzo odpuszcza :( Gdy tylko myślę, że już jest lepiej to mój organizm wyprowadza mnie z tego błędu  i mówi " nie nie wcale nie jest tak jak Ci się wydaje ! " . Ale ja się nie daję ! I jak mogę wstrzymuję się od wizyty u lekarza ;)
Kochani wiem że obiecałam Wam prywatę, co u mnie i co się ze mną dzieje ;) Ja pamiętam ! Ja wiem ! Ja pamiętam ! Ale mój czas ostatnio jest dość ograniczony, gdy tylko chwilę znajdę to na pewno napiszę! ;) Dziękuję za te wszystkie wiadomości od Was ! ;* Cudowni jesteście ! :*
A teraz, zapraszam Was na mazidłowy post ! ;)
Sensilis to firma, którą znam stosunkowo krótko ! Ale przygoda z nią zaczęła się od razu miłością . Na pewno pamiętacie post o moim ulubieńcu pod oczy - TUTAJ .
A dziś chcę Wam opowiedzieć o maluszkach.
Chciałabym na wstępie podkreślić, że nie jest to recenzja pełnowymiarowych produktów ;)
Są to moje spostrzeżenia podczas używania  tych kremów ;)
A używałam ich około 3 tygodnie ;)

Sensilis - Przeciwzmarszczkowy krem regenerujący na noc .
Sensilis - Lipo Lifting krem na dzień.


Chciałabym zacząć od kremu na dzień ;) 


" Gęsta i kremowa konsystencja o silnym działaniu odżywczym przeznaczona dla skóry odwodnionej i podrażnionej. Kofeina i krzem organiczny wzmacniają strukturę skóry, zapobiegając wiotczeniu i utracie elastyczności. Krem sprzyja niwelowaniu podwójnego podbródka, a owal twarzy ulega poprawie przywracając skórze jej młodość i jędrność. "

Najważniejsze przy kremie na dzień jest dla mnie matowienie. Mam tłustą cerę więc nie wyobrażam sobie po nałożeniu kremu błyszczeć jak lampka i zaraz mieć stłuszczoną twarz. Co udało mi się zaobserwować podczas używania kremu ? Przede wszystkim buźka jest bardzo nawilżona. Ale nawilżenie nie szło w parze ze świeceniem - co mi się bardzo podoba ♥ Skóra po nałożeniu kremu jest pięknie rozświetlona i wygląda na zdrową. Promienista i gotowa na troski każdego dnia ! ♥ 



" Posiada wysoką wartość odżywczą oraz naturalne zdolności regenerujące, które zapewniają skórze idealną kondycję i młody wygląd. Posiada wyjątkowy kompleks regenerujący (Age Return Complex), aktywator odnowy komórkowej, o dużej sile, koryguje widoczne oznaki upływu czasu walcząc skutecznie ze zmarszczkami. Ekstrakt z drzewa Manilkara i witamina E neutralizują wolne rodniki, efekty fotostarzenia i zanieczyszczenia powietrza. " 

Najważniejsze czego wymagam od kremu na noc to wieeelkie nawilżenie ! I ten krem nawilża bardzo dobrze. Skóra przez całą noc pobiera wszystko co najlepsze z kremu i rano gdy wstaję tak na prawdę jestem niezwykle zdziwiona ! Nie dość że skóra jest nawilżona to jeszcze ładnie ściągnięta ! W połączeniu z kremem na dzień i rozświetleniem jakie daje, jest wielka bomba ! ♥


Ten duet którego używałam bardzo mnie zachwycił ! Jeden krem dopełniał drugi. Do tego oba kremy pięknie pachniały ! Delikatnie , nie drażniły noska ! Moja cera polubiła się z tymi kremami. Jestem pewna że gdy tylko wykończę moje zapasy to sięgnę po pełnowymiarowe produkty ! A do tego jeżeli szukacie czegoś idealnego pod oczy to odsyłam do postu z kremem pod oczy TUTAJ
Znacie Sensilis ?
Co skradło Wasze serce najbardziej ;>

Uciekam na szybką herbatkę ! :*
Buziaki

środa, 11 października 2017

Finezja dla zmysłów - czekolada&kawusia !

Hej ;) 

Środa tym razem mi nie sprzyja w ogóle :( Ostatnio chwaliłam się że choroba mnie nie bierze ( tak tak, w zeszłym roku do października to już z 3 anginy miałam za sobą ! ) ! I tak się chwaliłam aż wczoraj wieczorem gardło mnie rozbolało a dziś to już w ogóle ciężko mi :( Ale nie daję się tej jesiennej chandrze i chorobom ! Herbatka z miodem i tony czosnku ( akurat to nie wszystkich cieszy :P ) Niestety mimo choroby nie mam możliwości zwolnienia tempa ! Tak więc staram się jak mogę by zwalczyć chorobę ! 
A póki co zapraszam Was na otulający post ! ;)

Yankee Candle - Cappuccino Truffle


Świeca wygląda obłędnie ! Ta trufelka sprawia że od razu mamy ochotę na coś słodkiego i smacznego ♥ To była taka miłość od pierwszego zobaczenia - a pogłębiła się jeszcze bardziej gdy powąchałam ! ;) I już na wstępie zdradziłam Wam, że to miłość i to wielka. Ale mam nadzieję, że mimo wszystko przejdziecie do dalszej części postu ;) 


Muszę przyznać że świeca jest mocna! Ale nie przyprawia o ból głowy ! 
Rozbiega się po całym mieszkaniu i zostaje w nim na bardzo długo. Tak więc możemy cieszyć się pięknym zapachem ! A co się przebija ? W pierwszej kolejności wyczuwalna jest kawa ! Dobra, ziarnista kawa ♥ Później wplata się cudowny zapach czekolady ! A to połączenie kawy i czekolady jest obłędne !
Nic tylko otulić się w ciepły koc z filiżanką gorącej czekolady w ręku ♥  Przy dobrej książce ! Rewelacja !  
Dla mnie zapach jest otulającą bombą ! 
Idealny na jesienno-zimowy okres . 
Jeżeli lubicie tak jak ja otulające zapachy, kawę , czekoladę to jest zapach dla Was ;)
Może okaże się też Waszą wielką miłością - tak jak i moją ! 
A Wy jakimi zapachami rozpieszczacie się w tym okresie ? 

Buźka ;*





czwartek, 5 października 2017

Przesuszone dłonie ;( Szukam lekarstwa ! ;]

Hej ;)

Okres jesienno - zimowy to dla moich rąk masakra ;) Potrzebują wielkiego nawilżenia ! Baa gigantycznego. Teraz gdy moje ręce są narażone na wiele zewnętrznych czynników, niesprzyjających, muszę zadbać o nie szczególnie dobrze ! I gdy kiedyś potrzebowałam kremu często to teraz muszę go mieć baaaardzo często ! A że moje ręce są bardzo wymagające , mają tendencję do przesuszania się ( teraz w szczególności !! ) to potrzebuję czegoś o wielkim kalibrze ! ;)

 Z pomocą przychodzi La Roche-Posay - Krem do rąk


Krem zamknięty jest w klasycznym opakowaniu zamykanym na klik ! Szata graficzna typowa dla La Roche Posay , z niebieskimi akcentami . Uboga , ale przecież piękno tkwi w prostocie ;)
 Krem regenerujący przeznaczony jest do skóry suchej i bardzo suchej - czyli wydawałoby się że idealny dla mnie !


Wystarczy niewielka ilość kremu aby wysmarować całe dłonie. Wchłania się on bardzo szybko, nie pozostawia tłustego filmu . No ale co dalej ... dłonie są ładnie nawilżone , mięciutkie i przyjemne w dotyku. Ale .. nie na długo. Po jakimś czasie moje dłonie wołają  " Paula ! Paula potrzebujemy nawilżenia !! " . I po kolejnym pokremowaniu historia się powtarza . I o ile w momencie którym nie mam przesuszonych dłoni to nie jest to uciążliwe, ale w momencie gdy teraz moje ręce są na maxa przesuszone to jest uciążliwe.


Krem ma bardzo przyjemny zapach. Jest dość wydajny - nawet przy używaniu co chwilę. Niestety przy na prawdę suchych dłoniach nie spisze się on na medal. Jeżeli nie macie wymagających rączek to myślę że spisze się u Was dobrze, bo to przyjemniaczek ;)
Ja zużyłam i nie wrócę - a na pewno nie podczas jesienno-zimowego okresu, gdy moje ręce czasami wołają o pomstę do nieba ! ;) 

Kochane moje myszki !!  Jeżeli macie jakiś sprawdzony krem na przesuszone dłonie to dajcie znać ! Szukam ukojenia ! Bo mam już dość uczucia ściągnięcia i przesuszenia ;( 

Buziaczki ;*

piątek, 29 września 2017

Cukierkowo ! Lukrowo ! Słodko ale nie mdło ! :D

Hej ;)

Jesień zawsze obfitowała u mnie w mnóstwo otulających rzeczy ♥ To czas w którym wyciągam koce, ciepłe skarpetki, swetry , czapki i ŚWIECE ! Świece towarzyszą mi przez cały rok, ale to okres jesienno- zimowy jest najintensywniejszy w paleniu ;) Nie ma nic cudowniejszego niż wieczór w dobrym towarzystwie i przy zapachu pięknej świecy ! Która otula ♥ 



Świeca Snowflake cookie jest świecą wybraną praktycznie w ciemno ! :D Widziałam jak kiedyś Kasia zachwycała się nią , później parę innych dziewczyn ! Ja nigdy nie miałam okazji powąchać !  Ale etykieta na świecy skusiła mnie dostatecznie i wpadła świeca do koszyka ! ;) Jak to bywa na www.goodies.pl paczuszka dotarła ekspresowo i dobrze zapakowana  ( zawsze się obawiam czy dojdzie coś w całości ;D  ) .


Świeca jest w pięknym  pudrowo różowym kolorze ♥ Ja to sroka jestem to już takie rzeczy mnie zachwycają ! ;) Producent mówi że wyczuwalne zapachy to cynamon, ciastka oraz waniliowa polewa. No ale jak to się ma do rzeczywistości ? Gdy tylko przyszła paczuszka od razu w biegu otwierałam żeby sprawdzić czy nie był to strzał w kolano ! Już na sucho zachwyciła mnie ta świeca ! Taka moja, taka otulająca , słodka ! Mniam mniam !
A gdy zapaliłam ? FINEZJA !! Zdecydowanie wanilia wyszła na pierwszy ogień ! Później idealnie skomponowała się z cynamonem i ciachami ! I powstała piękna mieszanka ! Która umila mi często wieczory ! ♥ Każda miłośniczka słodkości będzie nią zachwycona ! ;)


Świeca wkrada się w każdy zakamarek mieszkania i zostaje tam na bardzo długo ! ;) 
O ile palimy świecę z umiarem to nie przyprawia nas o ból głowy - ja raz zachwycona zapachem paliłam ją CAŁY DZIEŃ ! I później głowa dała o sobie trochę znać ;) Ale wydaje mi się, że przy każdej świecy podczas palenia całodziennego mogła by rozboleć głowa ;)
Jest to świeca przy której idealnie się chilluje ♥ Można się na prawdę odprężyć ! Książka, gorąca herbata i świeca ♥ Idealnie ! ;)

Ta świeca , oraz inne pachnidła znajdziecie na www.goodies.pl a świecę TUTAJ .  

Znacie ten zapach ;> Lubicie ? 
Dajcie znać czym się rozpieszczacie wieczorami ;)

wtorek, 26 września 2017

Bio olejek do ciała ;)

Hej ; )

Kochani jak Wtorek ? ;) Ja dziś wyjątkowo już w domku, z gorącą herbatką w ręku wygrzewam się w domku ;) A jak Wasz wieczór ? ;)) W tle pali się mój nowy nabytek Yankee Candle wisienka ♥ Dziś mam zamiar ponadrabiać troszkę zaległości blogowych, a póki co zapraszam Was na fajny olejek ! ;) Wiecie że kocham kosmetyki Kneipp ! Jeszcze nigdy mnie nie zawiodły, jak myślicie jak było tym razem ;>




Dbanie o ciało jest bardzo ważne ! Żyjemy w czasach gdzie z każdej strony przytłaczają nas chodzące ideały, brak cellulitu, rozstępów, wiotkiej skóry i innych skaz na ciele. Tak wygląda świat internetu 21 wieku ! Ale przecież każda z nas wie, ile photoshopa jest w tych wszystkich wyidealizowanych kobietach z okładek gazet czy Instagrama ! Mimo iż trzeba brać odpowiednią parafkę na wszystkie te piękne kobiety, to trzeba też dbać o siebie ! I w każdy możliwy sposób zapobiegać starzeniu się naszej skóry, wiotczeniu ! Nie jestem odosobnionym przypadkiem i staram się by moja skóra wyglądała zdrowo i by jak najdłużej zachowała młody wygląd ;) A Bio-Olejek do ciała pomaga mi w tym !




Producent rekomenduje że Bio-Olejek poprawia wygląd skóry w przypadku :
* blizn
* rozstępów 
* skóry dojrzałej
* skóry suchej zniszczonej

Kosmetyki Kneipp są bardzo bliskie memu sercu. Zawsze spisywały się u mnie na medal ! Tak więc przyznam szczerze, że pokładałam w Olejku wielkie nadzieje ! Jesteście ciekawe jak się spisał ? A może znacie ten olejek i dobrze wiecie co z niego za gagatek ? ;) 
Olejek postanowiłam stosować najbardziej newralgiczne części ciała ! Na uda  i brzuszek ! Żeby wzmocnić efekt wmasowywałam olejek podczas masażu szczotką ! Uda jak to uda ! Cellulit nie jest mi obcy ! Więc oczekiwałam że dzięki kuracji olejkowej troszkę się wygładzi i ujędrni ! I tak oto dzięki olejkowi zyskałam jędrniejsze uda ! Nie mówię że cellulit został zlikwidowany - bo dobrze wiemy że to nie takie hop siup ! Ale stan moich ud się zdecydowanie poprawił !



A druga sfera - czyli brzuszek to już bardziej złożona sprawa ! ;) 
Na moim brzuchu jest parę nitek, których bardzo nie lubię, ale są - co zrobić ! 
Są to są , więc nie pozostaje mi nic innego jak je pokochać ;) A gdy zobaczyłam że olejek ten działa na blizny i rozstępy to się ucieszyłam - która z nas , która jest obdarzona rozstępami nie chciałaby się z nimi pożegnać ? Każda z nas ! Więc zaczęłam stosować olejek wraz ze szczotką ( ogólnie uwielbiam pielęgnację szczotką !! ) . I tak oto katowałam praktycznie codziennie mój brzuszek ! 
I po jakimś czasie już zaobserwowałam, że rozstępy są spłycone !
Brzuszek stał się gładziutki jak pupka niemowlaka ! Nie oczekiwałam, że mi one zniknął i będę cieszyła się pięknym brzuszkiem ! Ale olejek sprawił, że stan się poprawił i jestem z tej zmiany bardzo zadowolona ! ;)

Ten Bio-olejek jak dotychczas przetestowane kosmetyki Kneipp spisał się u mnie rewelacyjnie !
Ciałko było bardzo mocno nawilżone ! Do tego stan miejsc które były masowane / smarowane / szorowane poprawił się znacznie ! A do tego wszystkiego moje niteczki na brzuchu się wygładziły ! ;) Uwielbiam ♥ 

A Wy co stosujecie żeby poprawić stan swojej skóry ?

Buźka ;*

czwartek, 21 września 2017

Fiona zaprasza na miodowy wpis ;)

Hej ;)

Uwielbiam maseczki do twarzy ! Teraz mam niewiele czasu na rozpieszczanie się maseczkami, ale muszę Wam o jednej opowiedzieć ! Bo to hit ! Tak tak już na starcie Wam zdradzę że to hit ! ;D




Miodowa Mydlarnia jest moim odkryciem roku ! Firmę poznałam na Spotkaniu Blogerek z Okazji Dnia Kobiet ! W tej pszczółkowej krainie każda z kobiet ( no i nie tylko :P ) znajdzie coś dla siebie ! Nawet najbardziej wymagające koneserki kosmetyków ! ;) 




W moje łapki wpadła maseczka do twarzy Green Power . Kocham maski do twarzy. Ale .... nie każdą maseczkę kocha moja buźka ! Która jest kapryśna, marudna i wyniosła ! Mówię Wam, taka z niej damulka, że czasami ja z nią nie wytrzymuję ! Moja buzia to trio, bo jest tłusta , naczyniowa i trądzikowa. Uwierzcie, że jest to koszmarne trio, chyba najgorsze jakie można sobie wyobrazić !




Moja maseczka ma za zadanie, odżywiać i regenerować. A w skład jej wchodzi spirulina, glinka zielona, zielona herbata , młody jęczmień i miód . Gdy przeczytałam z czego składa się ta maseczka to się od razu ucieszyłam ! Moja cera bardzo dobrze reaguje na spirulinę , a zielona glinka jest jedną z moich ulubionych! ♥ Z ogromną przyjemnością zabrałam się za testowanie ! ;)




Maska ma typowo glinkową konsystencję. Zapach jest pomieszaniem spiruliny z zieloną glinka, przełamany delikatną słodyczą. Ja uwielbiam zapachy glinek więc ten nie był dla mnie męczący ani zły ;) Zwykle glinki rozrabiam albo z wodą mineralną albo z jakimś hydrolatem . Już niewiele produktu wystarczy by cieszyć się maską. Maska po nałożeniu zachowuje się jak czysta glinka. W miarę szybko schnie i już czujemy ściągnięcie ( uwielbiam ten efekt ! ) ;D Ja co chwilę nawadniam maskę wodą termalną, maskę trzymam około 15 minut. Maskę zmywa się mozolnie, jak to w przypadku glinek ;) Ale dla mnie nie jest to żaden minus.




Efekt ? Taki jakiego bym się nie spodziewała ! 
Oczyszczenie jest ogromne ! Już po zmyciu maski widzę jak moja buźka jest oczyszczona ! Przy systematycznym stosowaniu zaobserwowałam że zaskórniki są mniej widoczne, i pory zwężone ! Twarz jest pełna blasku ! Świeżość z niej bije ♥ Maska podobno ma właściwości niwelujące zmarszczki - ja takich jeszcze nie posiadam więc ciężko mi się  odnieść, aczkolwiek stwierdzam że wpływa na poprawienie elastyczności skóry ! Jest jeszcze coś co odróżnia tą maskę od zwykłej glinki ! Buźka po tej masce jest lekko nawilżona ! A jest nawilżona na tyle że nie jest ściągnięta i nie błaga o krem tuż po zmyciu ! 
To mój hit hitów ! Ulubieniec ! Uwielbiam ją! ♥ 
A za taki słoiczek zapłacicie 20 zł TUTAJ .
Jeżeli jesteście z Białegostoku ( okolic ) koniecznie musicie poznać te pracowite pszczółki !! :D
Ale nie martwcie się ! Bo te pszczółki wysyłają swoje kosmetyki w świat ! Więc niezależnie z jakiego zakątka Polski jesteście - dotrą i do Was :* 
Znacie ? 
Jakimi maseczkami rozpieszczacie obecnie swoje buźki ? ;) 

Buźka :*