Hej !
Jestem w połowie kawy i mam dla Was nowy tekst ;)
Małą zmianę na blogu chciałabym zacząć, krótką dywagacją na temat asertywności. Jak to z tą asertywnością jest , czy ona w ogóle istnieje ? I dlaczego tak bardzo nie lubimy osób asertywnych ?
Czy nie uważacie, że wiele problemów z bliskimi a przede wszystkim z nami wynika z braku asertywności ?
Asertywność kojarzy nam się głównie z mówieniem NIE. Często mówi się że asertywne osoby umiejętnie odmawiają innym. Zapominamy, że asertywność to również bezpośrednie wyrażanie własnych emocji. Stawianie jasnych granic, które nie naruszają praw i terytorium innych osób, jednocześnie nie dopuszczając się zachowań agresywnych , i przede wszystkim obrona własnych praw.
Czy nie uważacie, że wiele problemów z bliskimi a przede wszystkim z nami wynika z braku asertywności ?
Asertywność kojarzy nam się głównie z mówieniem NIE. Często mówi się że asertywne osoby umiejętnie odmawiają innym. Zapominamy, że asertywność to również bezpośrednie wyrażanie własnych emocji. Stawianie jasnych granic, które nie naruszają praw i terytorium innych osób, jednocześnie nie dopuszczając się zachowań agresywnych , i przede wszystkim obrona własnych praw.
Nie mogę nie zacząć od środowiska szkolnego. Nie raz nie dwa odpisywało się pracę domową od koleżanek czy kolegów. I wszystko było zawsze dobrze do momentu, aż ktoś nie powie " Nie dam Ci odpisać pracy domowej" . I wtedy wielkie zdziwienie i " JAK TO !!!" Jak ona/on mógł mi nie dać odpisać ? Jak mogła/mógł powiedzieć NIE ? Jest beznadziejna/y.
Nigdy nie bierzemy pod uwagę tego, że ktoś spędził wieczór na odrabianiu pracy domowej, nauce, i najzwyczajniej w świecie ma prawo powiedzieć nie.
Zastanawiam się, dlaczego w szkołach nie uczą nas asertywności.
Gdy stoi naokoło Ciebie pięciu czy dziesięciu kolegów z klasy i powtarza " Daj spisać, daj, nie bądź sknerą, kujonem i inne epitety " . To ulegasz, robisz to wbrew sobie i dajesz spisać pracę domową. I cała Twoja asertywność idzie na spacer, krótki, potem coraz dłuższe i w pewnym momencie uświadamiasz sobie, że asertywność dawno się wyprowadziła i nie ma jej z Tobą.
Na szczęście z nią jest tak, że jedna wyjdzie a można zaprosić drugą, lepszą , silniejszą , wypracowaną.
Dlaczego zaczęłam od szkoły ? Bo to ona powinna uczyć nas pierwszych kroków w asertywności, rodzina powinna nas w tym pogłębiać, i już jako dorosły człowiek powinniśmy być dumni z własnej, wypracowanej i twardo stąpającej po ziemi asertywności zaczynającej się na naszą pierwszą literę imienia !
Czy w życiu dorosłym ciężko być asertywnym ?
I wcale nie mówię o umiejętnym odmawianiu komuś, nawet zwykłe wyrażenie naszej opinii czasami sprawia nam trudność.
Nauczyliśmy się, że negatywny komentarz zawsze musi być krzywdzący i kogoś dotykać. Z tyłu głowy mamy tysiące myśli, że jeżeli ktoś zapyta czy pasuje mu ta koszulka, a Ty powiesz, że NIE, to on się obrazi, będzie mu smutno, będzie płakał. Gdy ktoś zapyta co sądzisz o Karmieniu piersią w miejscu publicznym ( ostatnio taki super temat na czasie, taki temat KIJ w mrowisko ) a Ty powiesz, że nie podoba Ci się to, raz że ktoś się oburzy , zaraz pojawią się zwolennicy i zaczną obrażać Ciebie, że jak możesz, że to natura, że to piękne. I wywiązuje się konflikt. Czy mogę pokusić się o stwierdzenie, że asertywne wyrażanie zdania powoduje konflikty ?
Bo jeżeli ktoś Ciebie pyta, to czy już ma w głowie CO POWINIENEŚ odpowiedzieć ;>
I czy są złe odpowiedzi ?
Gdy ktoś zapyta czy jego wnętrze mieszkania jest piękne ,a Ty powiesz, że nie w Twoim guście, to źle ? Przecież to Twoja obiektywna ocena. Więc czy Twój rozmówca może zareagować klasycznym fochem ?
I klasyczne mówienie NIE , czy jak znajomy zapyta czy pożyczysz mu parę stówek do pierwszego a Ty odmówisz ... czy odmówisz ? Skoro tego nie chcesz, ale w sumie to znajomy więc głupio jest odmówić ? I człowiek zaczyna zastanawiać się czy to ze mną jest coś nie tak, że wyrażam swoje emocje, swoje zdanie, mówię nie, czy z drugą osobą, która obraża się gdy usłyszy inną odpowiedź niż tego oczekiwała.
Uważam, że asertywność jest niesamowicie ciężką sztuką. Ciężką i bardzo delikatną. Taką troszkę wydmuszką . Gdy dmuchniesz za bardzo może pęknąć.
Nie sądzicie, że brak asertywności buduje sztuczną przyjaźń, miłość, sztuczny świat ?
Ukrywając nasze emocje, zdanie zatracamy troszkę siebie, robimy coś pod wpływem innych osób. I czasami zatrzymujemy się gdzieś po środku ruchliwej ulicy i zastanawiamy się kim tak na prawdę jesteśmy ? Skoro mówimy Ulce że jesteśmy zachwyceni jej nowym mieszkaniem, a tak na prawdę wcale nie chcemy jej odwiedzać, bo kolor jej ścian przyprawia nas o ból głowy.
Gdy mówimy " Wiesz Wojtek, nie pożyczę Ci tej kasy , bo akurat dałam siostrze na spłatę raty / jestem spłukany / pożyczyłem już komuś i nie mam " , a tak na prawdę mamy te pieniądze ale nie chcemy pożyczać. Mamy taką dziwną tendencję tłumaczenia się gdy mówimy NIE. Szczególnie w kwestii pożyczania rzeczy . Czujemy się często w obowiązku pożyczenia, i chcąc tego uniknąć tłumaczymy się, najzwyczajniej w świecie kłamiąc.
A najgorsze są w tym wszystkim trzecie osoby. Gdy ktoś wtrąca się i nakłania Cię do zmiany zdania, i pożyczenia jednak tych pieniędzy bo co to dla Ciebie, przecież to tylko do pierwszego, przecież to tylko parę stówek. A Ty po prostu nie masz na to ochoty.
Rzadko spotykam osoby, które odmawiają mówiąc po prostu " Nie " , " Nie , nie zrobię tego " . Zwykle jest ciąg dalszy i tłumaczenie. Nie pozwólmy by przez brak naszej asertywności inni naruszali nasze granice. Z pewnością każdy z nas nie raz zgodziliście się na coś, mimo że nie mieliście na to ochoty, czy pamiętacie jak się czuliście po tym ? Czy nie powtarzaliście sobie " Następnym razem odmówię " , " Nigdy więcej nie zrobię tak jak teraz " , " Następnym razem powiem po prostu NIE ! " A później pojawia się w nas poczucie winy, czujemy się ze sobą fatalnie. Czujemy, że tracimy siebie. Że zaczynamy robić wszystko czego oczekują od nas inni.
" Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy. " ( Jim Morrison )
" Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy. " ( Jim Morrison )
Często mówi się, że asertywność jest cechą bardzo pożądaną, ale gdy spotykamy osobę asertywną , która odmówi nam raz czy drugi to uważamy że jest gburowata, bez serca i w ogóle coś z nią nie tak, i w ogóle jakaś taka nieciekawa...
Jestem ciekawa jak Wy postrzegacie asertywność, no i czy jesteście asertywni ?
Co Was denerwuje i jak reagujecie na NIE.
Ps. Chodzi mi o asertywność w świecie realnym :D Wiemy jak to jest w INTERNETACH :D Tu każdy jest idealny, asertywny i daje sobie przyzwolenie na wyrażanie swoich emocji i zdania ;D
Asertywność wyróżnia ludzi sukcesu.
A ja życzę Wam, byście na swojej drodze spotykali ludzi, którzy szanują Wasze zdanie, nawet jeżeli jest odmienne niż ich, nawet jeżeli odmawiacie im . Szukajcie ludzi którzy są asertywni, i Wy pracujcie nad sobą i swoją asertywnością ;)
Ściskam Was ;*
Asertywność wyróżnia ludzi sukcesu.
A ja życzę Wam, byście na swojej drodze spotykali ludzi, którzy szanują Wasze zdanie, nawet jeżeli jest odmienne niż ich, nawet jeżeli odmawiacie im . Szukajcie ludzi którzy są asertywni, i Wy pracujcie nad sobą i swoją asertywnością ;)
Ściskam Was ;*