Hej ;)
Okres jesienno - zimowy to dla moich rąk masakra ;) Potrzebują wielkiego nawilżenia ! Baa gigantycznego. Teraz gdy moje ręce są narażone na wiele zewnętrznych czynników, niesprzyjających, muszę zadbać o nie szczególnie dobrze ! I gdy kiedyś potrzebowałam kremu często to teraz muszę go mieć baaaardzo często ! A że moje ręce są bardzo wymagające , mają tendencję do przesuszania się ( teraz w szczególności !! ) to potrzebuję czegoś o wielkim kalibrze ! ;)
Z pomocą przychodzi La Roche-Posay - Krem do rąk
Krem zamknięty jest w klasycznym opakowaniu zamykanym na klik ! Szata graficzna typowa dla La Roche Posay , z niebieskimi akcentami . Uboga , ale przecież piękno tkwi w prostocie ;)
Krem regenerujący przeznaczony jest do skóry suchej i bardzo suchej - czyli wydawałoby się że idealny dla mnie !
Wystarczy niewielka ilość kremu aby wysmarować całe dłonie. Wchłania się on bardzo szybko, nie pozostawia tłustego filmu . No ale co dalej ... dłonie są ładnie nawilżone , mięciutkie i przyjemne w dotyku. Ale .. nie na długo. Po jakimś czasie moje dłonie wołają " Paula ! Paula potrzebujemy nawilżenia !! " . I po kolejnym pokremowaniu historia się powtarza . I o ile w momencie którym nie mam przesuszonych dłoni to nie jest to uciążliwe, ale w momencie gdy teraz moje ręce są na maxa przesuszone to jest uciążliwe.
Krem ma bardzo przyjemny zapach. Jest dość wydajny - nawet przy używaniu co chwilę. Niestety przy na prawdę suchych dłoniach nie spisze się on na medal. Jeżeli nie macie wymagających rączek to myślę że spisze się u Was dobrze, bo to przyjemniaczek ;)
Ja zużyłam i nie wrócę - a na pewno nie podczas jesienno-zimowego okresu, gdy moje ręce czasami wołają o pomstę do nieba ! ;)
Kochane moje myszki !! Jeżeli macie jakiś sprawdzony krem na przesuszone dłonie to dajcie znać ! Szukam ukojenia ! Bo mam już dość uczucia ściągnięcia i przesuszenia ;(
Buziaczki ;*
Paula polecam krem z konopi The Body Shop i rękawiczki na noc, u mnie to jest jedyny sprawdzony zestaw na zimę. Sama niestety mam problemy ze suchą skórą dłoni i jak na razie tylko to mi pomaga. ;)
OdpowiedzUsuńDłonie ukochanego pamagają hihi a tak serio sama też mam ten suchotny problem z dłońmi
OdpowiedzUsuńSzkoda, ja zawsze szukam petardy, bo nie lubię kremów do rąk, a czasami jest niezbędny :/
OdpowiedzUsuńMoje ręce nie należą do tych wymagających, więc myślę, że spisałby się u mnie :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo wymagających dłoni nie mam, ale moim ulubionym kremem do rąk jest Evree Instant Help. Może on by Ci pomógł.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam problemu z rączkami :) Dla mnie nawet przeciętny krem jest super :)
OdpowiedzUsuńOdkąd zaczęłam pracować z detergentami moje dłonie codziennie wołają o pomoc.. Największą ulgę przynosi mi maska do dłoni i stóp Planet spa od Avon, mega nawilża i to na długi czas. Fajnie spisywały się również kremy od Indigo ;)
OdpowiedzUsuńMnie wystarcza zwykły krem.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie miałam jeszcze bliskiej styczności z tą marką. U mnie najlepiej sprawdza się uniwersalny krem Nivea :)
OdpowiedzUsuńPóki co mogę polecić krem z Oriflame (który ostatnio opisałam Golden Edition), ale już użyłam raz Balea i jestem pod mega wrażeniem - szkoda, ze nie mamy bieżącego dostępu do kosmetyków tej firmy
OdpowiedzUsuńJa nie cierpię kremować dłoni, ale jak już są naprawdę suche bądź szczypią to staram się to robić regularnie. Póki co najlepsze kremy jakie testowałam to niebieski z Evree i serum do rąk też takie lekko granatowe z Evree. Nie kleją się a dłonie powleczone są ochronną powłoką :) Z LRP nie kupiłabym kremu do rąk, bo jeśli chodzi o te sferę ciała, raczej nie inwestuję dużych pieniędzy.
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuj krem Evree albo poszukaj kremu z dużą zawartością masła shea. Takie ma np. The Secret Soap Store :)
OdpowiedzUsuńJa mam problem z przesuszonymi dłońmi w Krakowie (choć na razie są w niezłej kondycji - odpukać). Najlepiej działał krem Neutrogena, odżywczy z Vianka oraz migdałowy z Weledy - te mogę Ci polecić :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów do rąk ale chyba będę musiała się przemóc bo moje dłonie są w coraz gorszym stanie :(
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam, po prostu masło Shea. Bardzo dobrze nawilża!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam i polecam kremy z The Secret Soap Store, mają moc ;) Twojego kremiku nie znam, z tej marki miałam tylko żel oczyszczający do twarzy :)
OdpowiedzUsuńU mnie do rąk najlepiej sprawdza się krem z ,,Czterech Pór Roku'' :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam wymagających dłoni, więc mi wystarczą średniaczki. Typowe tłuściochy są dla mnie za ciężkie.
OdpowiedzUsuńJednoczę się z Tobą w wołaniu o pomoc :D Moje ręce nad wyraz dobitnie dają znać, że przyszła sroższa jesień -.-
OdpowiedzUsuńDla mnie typowe tłuścioszki są za ciężkie, gdyż wymagających dłoni nie mam. Stosuję więc dużo lżejsze kremiki. Podobno kremy z Evree są świetne na przesuszone łapki, więc może tam poszukaj :)
OdpowiedzUsuńU mnie całe szczęście aż taki problem nie występuje ale najczęściej sięgam po Isanę z mocznikiem a w nagłych przypadkach,może to głupia zabrzmi ale 30% wyciąg z mocznika w kremie do stóp:)
OdpowiedzUsuńZima byłby dla mnie idealny, na razie wystarczą mi te lekkie kremy.
OdpowiedzUsuńA miałaś Alma K? Właśnie go testuję i zapowiada się mega dobrze - uczucie, że potrzebuję znowu posmarować ręce, mam dopiero po całym dniu, a nakładam go raz dziennie na noc :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam dużych problemów z dłońmi. :)
OdpowiedzUsuńTego kremu nigdy nie miałam, ale moim nr 1 do rąk zimą jest krem do rąk z Neutrogeny (taki w niebiesko białym opakowaniu)
OdpowiedzUsuń