Hej ;)
Okres jesienno-zimowy to czas w którym możemy sięgnąć po niektóre kosmetyki, które w okresie wiosenno-letnim są niedozwolone ;) I właśnie o takim produkcie chciałabym dziś Wam opowiedzieć ;) Kremu używałam rok temu w okresie listopad -luty, i sięgnęłam po niego teraz gdy jest idealny czas na to by znowu po niego sięgnąć ;)
Bandi - Krem z kwasem pirogronowym, azelainowym i salicylowym .
Na początku informacje, które zawsze należy mieć na uwadze przy stosowaniu takich kremów, które zawierają w sobie kwasy !
Głównym przeciwwskazaniem jest ciąża, kobiety karmiące piersią też nie powinny używać kremu. No i bardzo ważne jest to, by nie używać kremu w okresie wiosenno-letnim, gdzie jesteśmy narażone na promienie słoneczne ! Możemy nabawić się przebarwień oraz innych nieprzyjemnych skórnych niespodzianek.
Pamiętajmy o tym zanim sięgniemy po kwasowe kremy ;)
Kremik jest zamknięty w opakowaniu w którym pod światło widać ilość zużytego produktu. Jest to pojemnik z pompką która bardzo ułatwia wydobywanie produktu .
Jak widzicie, konsystencja jest zwyczajna kremowa.
Zapach dla mnie jest okropny, z ogromną przykrością stwierdzam że bardzo uprzykrza mi używanie kremu :( Pachnie siarką, i to taką przypaloną siarką :((
Wydajność kremu jest zaskakująca, jak już wspomniałam kremu używałam w zeszłym roku przez około 3,5 miesiąca, i gdy zaczęłam stosować w listopadzie było połowę opakowania.
Ale przecież najważniejsze jest działanie, prawda ? ;)
Więc przejdźmy do niego !
Głównym działaniem kremu jest działania przeciwtrądzikowe i antybakteryjne, co dla mnie, przy mojej cerze trądzikowej i tłustej jest bardzo ważne. Wszystkie ogniska które pojawiały się na mojej twarzy bardzo szybko znikały ! Kolejnym pozytywnym aspektem jest matowienie cery, efekt ten jest zachwycający ♥ Dzięki kremowi, rano gdy nakładam makijaż jest dużo trwalszy i nie świecę się od razu ;) Zaobserwowałam znaczne zmniejszenie się porów ( szczególnie tych na nosie ) .
Blizn potrądzikowych miałam na prawdę niewiele, ale te które miałam jakby zniknęły :o
Obawiałam się najbardziej tego że krem wysuszy moja skórę, nic takiego się nie stało, wręcz przeciwnie czułam dostateczne nawilżenie.
Jędrność i sprężystość skóry również poprawiła się na plus.
Jestem zachwycona działaniem tego kremu.
Producent zaleca używanie kremy raz w roku przez trzy miesiące ;)
Wtedy widoczne są zadowalające efekty ;)
A czy Wy miałyście styczność z tym kremem ?
A może jakimś innymi produktami Bandi ? ;)
Buziaki :*
Zawsze jakoś miałam opory przed zabawą kosmetykami z kwasami, ale efekty jakie dają strasznie mnie kuszą :) Ten krem wydaje się być stworzony dla mnie <3
OdpowiedzUsuńJa lubię kwasy z Pharmaceris:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze do czynienia z tym kremem, ale zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńKremu nie znałam wcześniej przyznam szczerze :)
OdpowiedzUsuńja też nie znam;p
UsuńNigdy nie stosowałam żadnego produktu tej firmy. :/
OdpowiedzUsuńnigdy nic nie miałam z tej firmy
OdpowiedzUsuńWydaje się naprawdę świetny. Wcześniej nie miałam produktów tej firmy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam trądziku i nie używałam kosmetyków z kwasami
OdpowiedzUsuńJest to chyba krem dla mnie:) Nigdy nie miałam nic z kwasami...
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale lubię produkty z kwasami :)
OdpowiedzUsuńNie, ale nie wiem czy się skuszę, bo akurat dużą uwagę przykładam do zapachów i jak coś nie pachnie ładnie to szybko ląduje w koszu :(
OdpowiedzUsuńJa używałam jedynie kwasu hialuronowego z paese z innymi nie miałam doświadczenia
OdpowiedzUsuńja hialurynka bardzo lubię;D
UsuńTak, ja w tym okresie też mam zamiar pobawić się kwasami. :) Będę miała na uwadze twój krem, skoro takie super efekty. ;)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńoj mam ochotę nań:)
OdpowiedzUsuńlubie ich kosmetyki ;D
OdpowiedzUsuńja nie mam takich problemów ze skórą, ale nie wiem czy zdecydowałabym się na użycie tego kremu, skoro zapach odstrasza. Ale ważne że działa! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze kosmetyków z kwasami
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej firmy.
OdpowiedzUsuńDla mojej wrażliwej, naczynkowej cery niestety niełatwo jest znaleźć bezpieczne kwasy. Na wiele reaguje podrażnieniem. Zapach siarki skutecznie zniechęciłby mnie do stosowania tego kremu :(
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek kremów Bandi, myślę, że kiedyś kupię jakiś :)
OdpowiedzUsuńBandi znam z czasów szkoły kosmetycznej i z pracy w salonie.
OdpowiedzUsuńWpisuję na listę zakupów! ;)
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam kosmetyków z kwasami :) aczkolwiek efekty, o których piszesz kuszą :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Jeszcze nie miałam okazji poznania Bandi :)
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie wygląda bardzo profesjonalnie ;) chętnie bym przetestowała
OdpowiedzUsuńJa to mam zdecydowanie za wrażliwą skórę na kwasy:D
OdpowiedzUsuńnie używałam tego kremu, może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttps://dressupwithpatt.blogspot.com/
chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
Zaciekawiłaś mnie. Z Bandi używałam takiego kremu 35+ ale nazwy nie pamiętam dokładnej, świetny był.
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam kremu Banki, ale było to tak dawno że nie pamiętam jego nazwy. Może kiedyś do nich powrócę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio używam fajnego sztyftu z kwasem pod oczy i jestem zadowolona! Kwasy działają cuda! :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem na tak :) Właśnie się zastanawiam na jaki produkt się skusić zanim przyjdzie wiosna :))
OdpowiedzUsuńUżywałam tego kremu kilka lat temu. Wtedy miał jeszcze inne opakowanie. Był naprawdę ok :)
OdpowiedzUsuńJa używam peelingu Iwostin z kwasami. Cudo! Uwielbiam <3 :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak by si eu mnie sprawdziły produkty tej marki
OdpowiedzUsuńnie słyszałam ale bardzo mnie zachęciłaś, daj znać gdzie mogę dostać ten kwas? :))
OdpowiedzUsuńMiałam go chyba ze 2 lata temu, ale nie zachwycił mnie wtedy, ale moja znajomość tematu też była mniejsza, więc chyba muszę do niego wrócić, bo Bandi lubię :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę markę :) Polecam krem nawilżający Hydro Care :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam kwasów :)
OdpowiedzUsuńA ja się boję kwasów, choć kuszą mnie i nęcą od długiego już czasu. Chciałabym sobie zaserwować taką małą kurację, ale nie wiem co wybrać by nie zrobić sobie krzywdy, a efekty by były powalające :D
OdpowiedzUsuńmoja wiedza w zakresie tego typu kosmetyków jest prawie zerowa ;D muszę się podszkolić.. w końcu lata lecą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
http://perfectlyimperfect92.blogspot.com/
Miałam krem z kwasem z tej firmy ale nie pamiętam dokładnie który i byłam z niego także zadowolona.
OdpowiedzUsuńZmniejszeniem porów na nosie bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńSam stosuję kwasidła :)
OdpowiedzUsuńJedyny produkt z kwasami jaki używałam to tonik z kwasem migdałowym. Obawiam się trochę innych produktów z kwasami i tego, jak moja sucha i wrażliwa skóra by zareagowała.
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam zupełnie nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego kremy i w ogóle w tematyce kosmetyków nie do końca jestem na czasie. Ale dzięki za info, żeby nie używać takich kremów latem i wiosną!:) To cenna informacja:)
OdpowiedzUsuńMusze chetnie wyprobowac!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;) obserwuje!
Po kwasy też sięgam właśnie jesienią/zimą ale u mnie gości akurat kwasowy peeling Iwostin. Chyba jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku Bandi.
OdpowiedzUsuńTeż się "kwaszę", delikatniejszymi produktami, ale i tak "linieję"... Mojej skórze niewiele potrzeba, aby złaziła jak stara farba. ;-)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam nic z tej firmy do pielęgnacji
OdpowiedzUsuńznam zapach siarki w kremach ;) nie należy do przyjemnych
Taki paskudny zapach skreśla u mnie kosmetyk już na starcie :( Jestem bardzo wyczulona i po prostu nie umiem używać czegoś, co śmierdzi...
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale myślę, że przy mojej trądzikowej cerze sprawdziłby się doskonale :)
OdpowiedzUsuń