Hej ;)
Witajcie w ten piękny wtorkowy
wieczór ♥ Tydzień będzie mi się mocno mocno ciągnął w pracy, gdyż wyjątkowo już
w niedzielę zaczęłam pracę a nie w poniedziałek :( A już mi się po cichutku
marzy weekend :) Dziś mam dla Was ciężki kaliber. Bardzo długo zwlekałam z
napisaniem tego postu. Dlaczego ? Dowiecie się w dalszej części postu .
Słoiczek w którym jest zamknięte nasze mazidło
kojarzy mi się od razu z polem pełnym zbóż.
Cała etykieta jest utrzymana w iście naturalnym stylu
♥ Słoik jest z ciemnego szkła. Jest on bardzo masywny, nie musimy obawiać się
że pęknie przy bliższym zderzeniu z podłogą.
" Mazidło Konopne, którego
receptura sformułowana została wyłącznie w oparciu o wyselekcjonowane składniki
naturalne, stworzone zostało z myślą o pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Nieprzypadkowy
zatem jest wybór tłoczonego na zimno, nierafinowanego oleju z konopi siewnej,
który swą strukturą zbliżony jest do naturalnego sebum. Dzięki temu mazidło
reguluje poziom natłuszczenia skóry, matowi cerę tłustą i mieszaną. Mazidło
konopne to gęsty krem o strukturze piankowej, która po aplikacji zamienia się w
kremowe masełko. "
Przejdźmy do najważniejszego czyli
działania !
Pierwsze co zauważyłam podczas używania to, to że
mazidło bardzo ładnie i szybko łagodzi powstałe wypryski . Gdy na noc
posmarowałam się cudem, to rano już były dużo delikatniejsze i mniej widoczne.
Zdarza mi się że w okolicach czoła pojawiają mi się krosty ( czekam na
wizytę u dermatolog skąd się one pojawiają ) to też są ładnie zgaszone i
mniej widoczne. Coraz mniej pojawia się nowych nieprzyjaciół. Cera jest
cudownie nawilżona. Po nocy buzia jest tak mięciutka, że aż chce się
dotykać. Buzia jest rozpromieniona i pełna energii.
Produkt jest dla mnie bezwonny . A konsystencja jest
dla mnie nie do przejścia ...
Nie lubię bardzo tłustych kosmetyków, a już
szczególnie takich które wchłaniają się bardzo długo, a jeszcze gorzej gdy
zostawiają tłusty film. I mimo że produkt ma genialne działanie, ma genialny
skład to konsystencja jest nie do przejścia. Moja poduszka i włosy
bardzo nie polubiły mazidła :( Zostawiał tłusty film :( Bardzo mi to
przeszkadzało w używaniu kremu :(
I mimo że działał dobrze to w pewnym momencie bardzo
zaczął mi uprzykrzać wieczory :(
Tak więc nie stał się moim ulubieńcem.
Czy też tak macie, że mimo że
produkt działa fajnie a np. brzydko pachnie lub ma złą dla Was konsystencję to
skreślacie go ?
Ja nie umiem przełamać się do dalszego kontynuowania
używania . Zużyłam ponad pół słoiczka i się po prostu zacięłam :(
Znacie Mazidło konopne ?
Polubiliście się z nim ?
Rumiankowa esencja micelarna spisała się u mnie
cudownie a mazidło niestety nie :(
Ściskam Was :*
Cudownego wieczoru ! ;*
A może stosuj jako maskę? Potrzymaj pół godzinki a potem usuń nadmiar wacikiem.
OdpowiedzUsuńPs. Kochana *: zwiększ czcionkę posta, bo takie stare panie jak ja ledwo mogą przeczytać post :D
Dołączam prośbę o zwiększenie czcionki!
UsuńKochane moje nie wiem ale coś się skiepściło i nie mogę tego zmienić ;/ ;/ Wybaczcie :*
UsuńFaktycznie czcionka trochę malutka ale ja dałam radę! :) nigdy nie miałam tego produktu ale myślę że nie jest dla mnie gdyż nie mam tłustej skóry ;) ale faktycznie też bym go chyba odstawiła jakby mi przeszkadzał. Pomysł ze stosowaniem jako maskę jest całkiem fajny - wypróbuj :) Pozdrawiam i obserwuję :*
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno :D
UsuńPozdrawiam :* i biegnę czytać Ciebie ! :*
czekam na przesyłkę od nich i czekam...
OdpowiedzUsuńJa zawsze próbuję dać kosmetykowi drugą szansę i w ostateczności nie do końca udane kremy czy balsamy zużywam do stóp :P Szkoda, że ten krem pozostawia taki tłusty film
OdpowiedzUsuńOj tak moje stopy też zawsze dostają to czego nie jestem w stanie zużyć inaczej ;D
UsuńJa też nienawidzę tłustych kremów ani innych mazideł; zwłaszcza latem stosowanie ich to koszmar, bo mam wrażenie, że się duszę
OdpowiedzUsuńoo dokładnie tak !!
Usuńja mam tak, że jak już zacznę jakiś kosmetyk, a jednak stwierdzę , że konsystencja mi nie odpowiada, to i tak go wykańczam. nie lubię zostawiać rozpoczętych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńco do mazidła, też nie lubię, gdy produkty zostawiają tłuste filmy :/
Raczej też staram się nie zostawiać ani nie wyrzucać niewykończonych kosmetyków ;) aLE czasami się po prostu inaczej nie da ;( A po co mam się męczyć ;D kosmetyki to ma być przyjemność a nie katorga ;P Buziak
UsuńTłusta poduszka od kremu czy innego mazidła to faktycznie koszmar, a szkoda bo z tego co piszesz to działanie ma genialne
OdpowiedzUsuńDokładnie ;( Ubolewam ale nie umiem się przełamać
UsuńJa miałam ochotę zamówić ten kremik, ale względu własnie na tłustą warstwę bałam się, że może mnie bardziej zapchać.
OdpowiedzUsuńZapchać krem absolutnie mnie nie zapchał, ale konsystencja dla mnie nie do przebrnięcia ;(
UsuńJa też tak mam, e jak zapach, czy konsystencja mi nie odpowiada to ciężko mi się przełamać i używać dalej. Kosmetyki mają być dla nas przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.
OdpowiedzUsuńDokładnie Aniu dokładnie ! Przyjemnością ! ♥ a tu przyjemności nie ma ;(
Usuńmiałam go dawno temu, ale konsystencja była w kolorze mega żółtym i o ile dobrze pamiętam zapach był wyczuwalny, pachniał ładnie olejkami (może zmienili coś), ale tak czy siak, byłam zadowolona z tego musu. Ja uwielbiam tłuste kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńOoo a mój dla mnie jest bezwonny ;D
UsuńMnie w pielęgnacji na noc pewnie by nie przeszło to że krem jest tak tłusty, może dla ciebie lepiej by było stosować go w okresie zimowym?
OdpowiedzUsuńWiesz Aniu ciężko dla mnie jest się przełamac jak już coś mnie zraziło do siebie :D więc sama nie wiem :D
UsuńDo ciała takie konsystencję lubię, może do stóp zużyj :)
OdpowiedzUsuńTak pewnie będzie, że wyjąduje na stopach ;D
UsuńJednak lubię kiedy kosmetyk ładnie pachnie, jakoś wtedy przyjemniej się go używa :)
OdpowiedzUsuńdla mnie kosmetyki do twarzy nie muszą mieć zapachu ;D
UsuńJak zapach mi ewidentnie nie odpowiada to niestety nie jestem w stanie używam kosmetyku .. ;-)
OdpowiedzUsuńoj ja też ;)
UsuńJa nie mam problemów z kosmetycznymi "tłuścioszkami", gorzej jeśli produkty strasznie śmierdzą :P
OdpowiedzUsuńŚmierdziuchów też nie lubię ;D
UsuńBardzo się swojego czasu napaliłam na ten krem :D Niestety, kiedy poszłam po niego do sklepu został wyprzedany i kupiłam krem z fitomedu. Średnio dobry szczerze mówiąc więc prędzej czy późnie pewnie się na niego skuszę... Mimo, że nie pachnie przyjemnie :D
OdpowiedzUsuńDla mnie krem jest bezwonny ;)
UsuńMam tak czasem, że niby coś jest fajne, ale nie wracam do tego. Np. wysoka cena, kiepska dostępność czy po prostu konsystencja. Obawiam się, że to mazidło mogłoby mi się nie spodobać ze względu na jego tłustość, niemniej jednak jestem go ciekawa.
OdpowiedzUsuńNo niestety tu przy cudownym działaniu konsystencja bardzo go skreśla ;(
Usuńśredni zapach jeszcze przecierpię jak widzę dobre działanie, ale nie jak tworzy się tłusty film, który może bardziej przeszkadzać niż pomagać :/ Szczególnie wtedy, kiedy na krem załapuje się nie tylko cera, ale włosy i poduszka też :D
OdpowiedzUsuńJa średni zapach też ale gdy mi kompletnie nie przypasuje to już koniec ;D
Usuńa tak się dobrze zapowiadało... nawilżenie, minimalizowanie krostek... ale tłusty film nie odpowiada mi zupełnie. Jest to cecha, której w kosmetykach wręcz nie znoszę. I nie przełamię się do używania ze względu na to właśnie.
OdpowiedzUsuńDokładnie ja też tak samo mam ;)
UsuńOj ten tłusty film....lubię takie kosmetyki ale zimą, kiedy panuje u mnie suchota.
OdpowiedzUsuńOlejek konopny to dla mnie temat na czasie. Co i rusz szukam coraz to nowszych rozwiązań na pielęgnację mojej atopowej zmiany na dłoni. Od niedawna stosuję maść konopną, ale niestety po kilku próbach stwierdzam, że odnosi odwrotny skutek od zamierzanego :( Być może to coś w składzie. Teraz planuję zakupić czysty olej z konopii, bez żadnych tam dodatkowych składników składzie :)
OdpowiedzUsuńZ racji tego, że mazidło jest dedykowane do skóry twarzy nie wybrałabym go ze względu na tłusty film, o którym piszesz. Nie znoszę tłustej warstwy na buzi.
Ja nie tylko nma twarzy nie toleruję tłustego filmu, jak balsa czy peeling go zostawiają też mają u mnie minusa wielkiego ;]
UsuńRaczej nie polubiłabym się z tą konsystencją.
OdpowiedzUsuńHa ha ha mam podobnie, może nie być źle, ale jedna cecha sprawia, że wręcz nie jestem wstanie zauważać zalet. Niestety zapach i konsystencja do nich należą, ale to bardzo mocno też od danego momentu zależy, co mi przeszkadza 😜
OdpowiedzUsuńDokładnie mam tak samo ! :D
Usuńjakoś znoszę tego tłuściocha :) jako kuracja co kilka dni spisuje sie całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam :*
UsuńCiekawy produkt. Nie lubię tłuściochów, ale chyba mogłabym poświęcić się dla dobra cery. ;p
OdpowiedzUsuńJa nie umiem się poświęcić ;(
UsuńTłusty film na skórze akceptuję tylko przy peelingach. To mazidło zdecydowanie by mnie nie zachwyciło.
OdpowiedzUsuńJa i przy peelingach nie lubię ;(
Usuń