wtorek, 23 maja 2017

Mazidło konopne - ideał czy koszmar ?

Hej ;) 

Witajcie w ten piękny wtorkowy wieczór ♥ Tydzień będzie mi się mocno mocno ciągnął w pracy, gdyż wyjątkowo już w niedzielę zaczęłam pracę a nie w poniedziałek :( A już mi się po cichutku marzy weekend :) Dziś mam dla Was ciężki kaliber. Bardzo długo zwlekałam z napisaniem tego postu. Dlaczego ? Dowiecie się w dalszej części postu .




Słoiczek w którym jest zamknięte nasze mazidło kojarzy mi się od razu z polem pełnym zbóż. 
Cała etykieta jest utrzymana w iście naturalnym stylu ♥ Słoik jest z ciemnego szkła. Jest on bardzo masywny, nie musimy obawiać się że pęknie przy bliższym zderzeniu z podłogą.


" Mazidło Konopne, którego receptura sformułowana została wyłącznie w oparciu o wyselekcjonowane składniki naturalne, stworzone zostało z myślą o pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Nieprzypadkowy zatem jest wybór tłoczonego na zimno, nierafinowanego oleju z konopi siewnej, który swą strukturą zbliżony jest do naturalnego sebum. Dzięki temu mazidło reguluje poziom natłuszczenia skóry, matowi cerę tłustą i mieszaną. Mazidło konopne to gęsty krem o strukturze piankowej, która po aplikacji zamienia się w kremowe masełko. " 

Przejdźmy do najważniejszego czyli działania ! 
Pierwsze co zauważyłam podczas używania to, to że mazidło bardzo ładnie i szybko łagodzi powstałe wypryski . Gdy na noc posmarowałam się cudem, to rano już były dużo delikatniejsze i mniej widoczne. Zdarza mi się że w okolicach czoła pojawiają mi się krosty ( czekam na wizytę u dermatolog skąd  się one pojawiają ) to też są ładnie zgaszone i mniej widoczne. Coraz mniej pojawia się nowych nieprzyjaciół. Cera jest cudownie nawilżona. Po nocy buzia jest tak mięciutka, że aż chce się dotykać. Buzia jest rozpromieniona i pełna energii.


Produkt jest dla mnie bezwonny . A konsystencja jest dla mnie nie do przejścia ... 
Nie lubię bardzo tłustych kosmetyków, a już szczególnie takich które wchłaniają się bardzo długo, a jeszcze gorzej gdy zostawiają tłusty film. I mimo że produkt ma genialne działanie, ma genialny skład to  konsystencja jest nie do przejścia. Moja poduszka i włosy bardzo nie polubiły mazidła :(  Zostawiał tłusty film :( Bardzo mi to przeszkadzało w używaniu kremu :( 
I mimo że działał dobrze to w pewnym momencie bardzo zaczął mi uprzykrzać wieczory :(

Tak więc nie stał się moim ulubieńcem. 
Czy też tak macie, że mimo że produkt działa fajnie a np. brzydko pachnie lub ma złą dla Was konsystencję to skreślacie go ? 
Ja nie umiem przełamać się do dalszego kontynuowania używania . Zużyłam ponad pół słoiczka i się po prostu zacięłam :( 

Znacie Mazidło konopne ? 
Polubiliście się z nim ?
Rumiankowa esencja micelarna spisała się u mnie cudownie a mazidło niestety nie :( 

Ściskam Was :* 
Cudownego wieczoru ! ;*

50 komentarzy:

  1. A może stosuj jako maskę? Potrzymaj pół godzinki a potem usuń nadmiar wacikiem.

    Ps. Kochana *: zwiększ czcionkę posta, bo takie stare panie jak ja ledwo mogą przeczytać post :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam prośbę o zwiększenie czcionki!

      Usuń
    2. Kochane moje nie wiem ale coś się skiepściło i nie mogę tego zmienić ;/ ;/ Wybaczcie :*

      Usuń
  2. Faktycznie czcionka trochę malutka ale ja dałam radę! :) nigdy nie miałam tego produktu ale myślę że nie jest dla mnie gdyż nie mam tłustej skóry ;) ale faktycznie też bym go chyba odstawiła jakby mi przeszkadzał. Pomysł ze stosowaniem jako maskę jest całkiem fajny - wypróbuj :) Pozdrawiam i obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuję na pewno :D
      Pozdrawiam :* i biegnę czytać Ciebie ! :*

      Usuń
  3. czekam na przesyłkę od nich i czekam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze próbuję dać kosmetykowi drugą szansę i w ostateczności nie do końca udane kremy czy balsamy zużywam do stóp :P Szkoda, że ten krem pozostawia taki tłusty film

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak moje stopy też zawsze dostają to czego nie jestem w stanie zużyć inaczej ;D

      Usuń
  5. Ja też nienawidzę tłustych kremów ani innych mazideł; zwłaszcza latem stosowanie ich to koszmar, bo mam wrażenie, że się duszę

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam tak, że jak już zacznę jakiś kosmetyk, a jednak stwierdzę , że konsystencja mi nie odpowiada, to i tak go wykańczam. nie lubię zostawiać rozpoczętych kosmetyków.
    co do mazidła, też nie lubię, gdy produkty zostawiają tłuste filmy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej też staram się nie zostawiać ani nie wyrzucać niewykończonych kosmetyków ;) aLE czasami się po prostu inaczej nie da ;( A po co mam się męczyć ;D kosmetyki to ma być przyjemność a nie katorga ;P Buziak

      Usuń
  7. Tłusta poduszka od kremu czy innego mazidła to faktycznie koszmar, a szkoda bo z tego co piszesz to działanie ma genialne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ;( Ubolewam ale nie umiem się przełamać

      Usuń
  8. Ja miałam ochotę zamówić ten kremik, ale względu własnie na tłustą warstwę bałam się, że może mnie bardziej zapchać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapchać krem absolutnie mnie nie zapchał, ale konsystencja dla mnie nie do przebrnięcia ;(

      Usuń
  9. Ja też tak mam, e jak zapach, czy konsystencja mi nie odpowiada to ciężko mi się przełamać i używać dalej. Kosmetyki mają być dla nas przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Aniu dokładnie ! Przyjemnością ! ♥ a tu przyjemności nie ma ;(

      Usuń
  10. miałam go dawno temu, ale konsystencja była w kolorze mega żółtym i o ile dobrze pamiętam zapach był wyczuwalny, pachniał ładnie olejkami (może zmienili coś), ale tak czy siak, byłam zadowolona z tego musu. Ja uwielbiam tłuste kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie w pielęgnacji na noc pewnie by nie przeszło to że krem jest tak tłusty, może dla ciebie lepiej by było stosować go w okresie zimowym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Aniu ciężko dla mnie jest się przełamac jak już coś mnie zraziło do siebie :D więc sama nie wiem :D

      Usuń
  12. Do ciała takie konsystencję lubię, może do stóp zużyj :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jednak lubię kiedy kosmetyk ładnie pachnie, jakoś wtedy przyjemniej się go używa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie kosmetyki do twarzy nie muszą mieć zapachu ;D

      Usuń
  14. Jak zapach mi ewidentnie nie odpowiada to niestety nie jestem w stanie używam kosmetyku .. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nie mam problemów z kosmetycznymi "tłuścioszkami", gorzej jeśli produkty strasznie śmierdzą :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo się swojego czasu napaliłam na ten krem :D Niestety, kiedy poszłam po niego do sklepu został wyprzedany i kupiłam krem z fitomedu. Średnio dobry szczerze mówiąc więc prędzej czy późnie pewnie się na niego skuszę... Mimo, że nie pachnie przyjemnie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam tak czasem, że niby coś jest fajne, ale nie wracam do tego. Np. wysoka cena, kiepska dostępność czy po prostu konsystencja. Obawiam się, że to mazidło mogłoby mi się nie spodobać ze względu na jego tłustość, niemniej jednak jestem go ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety tu przy cudownym działaniu konsystencja bardzo go skreśla ;(

      Usuń
  18. średni zapach jeszcze przecierpię jak widzę dobre działanie, ale nie jak tworzy się tłusty film, który może bardziej przeszkadzać niż pomagać :/ Szczególnie wtedy, kiedy na krem załapuje się nie tylko cera, ale włosy i poduszka też :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja średni zapach też ale gdy mi kompletnie nie przypasuje to już koniec ;D

      Usuń
  19. a tak się dobrze zapowiadało... nawilżenie, minimalizowanie krostek... ale tłusty film nie odpowiada mi zupełnie. Jest to cecha, której w kosmetykach wręcz nie znoszę. I nie przełamię się do używania ze względu na to właśnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj ten tłusty film....lubię takie kosmetyki ale zimą, kiedy panuje u mnie suchota.

    OdpowiedzUsuń
  21. Olejek konopny to dla mnie temat na czasie. Co i rusz szukam coraz to nowszych rozwiązań na pielęgnację mojej atopowej zmiany na dłoni. Od niedawna stosuję maść konopną, ale niestety po kilku próbach stwierdzam, że odnosi odwrotny skutek od zamierzanego :( Być może to coś w składzie. Teraz planuję zakupić czysty olej z konopii, bez żadnych tam dodatkowych składników składzie :)

    Z racji tego, że mazidło jest dedykowane do skóry twarzy nie wybrałabym go ze względu na tłusty film, o którym piszesz. Nie znoszę tłustej warstwy na buzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie tylko nma twarzy nie toleruję tłustego filmu, jak balsa czy peeling go zostawiają też mają u mnie minusa wielkiego ;]

      Usuń
  22. Raczej nie polubiłabym się z tą konsystencją.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ha ha ha mam podobnie, może nie być źle, ale jedna cecha sprawia, że wręcz nie jestem wstanie zauważać zalet. Niestety zapach i konsystencja do nich należą, ale to bardzo mocno też od danego momentu zależy, co mi przeszkadza 😜

    OdpowiedzUsuń
  24. jakoś znoszę tego tłuściocha :) jako kuracja co kilka dni spisuje sie całkiem dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawy produkt. Nie lubię tłuściochów, ale chyba mogłabym poświęcić się dla dobra cery. ;p

    OdpowiedzUsuń
  26. Tłusty film na skórze akceptuję tylko przy peelingach. To mazidło zdecydowanie by mnie nie zachwyciło.

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.