Hej ;)
Czwartek to już schodek do piątku ;) To kolejny weekend na który bardzo czekam ;) A ja jestem napełniona pozytywną energią ! ;) Parę godzin w pracy, jeszcze piątek i weekend pełen relaksu ! ;)
A dziś przygotowałam dla Was post o pewnym przyjemniaczku ♥
Na marcowym spotkaniu Podlaskich Blogerek z Okazji Dnia Kobiet, otrzymałyśmy balsamy do ciała z Lovingeco ! Dla mnie trafił się Argan & Orange Line .
Opakowanie balsamu jest bardzo w eko stylu i bardzo mi się podoba ;) Muszę nadmienić, że opakowanie z tyłu ma "linijkę" która pokazuje nam ile balsamu nam zostało ;) Bardzo lubię wiedzieć ile jeszcze mogę rozpieszczać się ( albo i nie ;P ) danym produktem ;) Dlatego też bardzo się ucieszyłam że tu wiem ile jeszcze mi go zostało ;) Balsam jest zamykany " koreczkiem" i posiada pompkę, która zdecydowanie ułatwia korzystanie z balsamu ;)
Nie jestem asem w kwestii składów ;) Mam parę związków których unikam, i moja wiedza jest lekko ograniczona. Ale patrząc na ten skład jestem skłonna stwierdzić, że jest bardzo ładny ;)
Ale przejdźmy do najważniejszego, czyli działania ;) Balsam bardzo ładnie i szybko się wchłania, nie zostawiając tłustego filmu ! Nawilżenie jest w stopniu satysfakcjonującym. W kwestii stref newralgicznych mogłoby być nieco lepiej - aczkolwiek jak wiecie, znam moje łokcie i kostki i wiem, że nie są to łatwe w nawilżeniu strefy, więc na te partie ciała stosuję co innego ;) Skóra po wchłonięciu balsamu jest cudowna ! Mięciutka, bardzo przyjemna w dotyku !
Kochani, ale to co rzuca się na pierwszy ogień to zapach !! Ja jestem oczarowana ! Zakochana ! Pomarańcza wychodzi na prowadzenie i ... jest ze mną bardzo długo ! ;) Długo pozostaje na skórze ;) Czasami rano jeszcze czuję ją na piżamie ! ;) Konsystencja jest lekko wodnista, i w sumie nie jest to ulubiona konsystencja, ale dla działania i zapachu jestem w stanie przymknąć na to oko ;)
Niestety jest coś na co przymknąć oka nie mogę :( Mianowicie na wydajność :( Balsam znika z w tempie błyskawicznym :( I bardzo ubolewam bo niezbyt długo mogłam cieszyć się tym balsamikiem :( A szkoda, bo nim chciałabym rozpieszczać się bardzo długo ! :)
Balsam znajdziecie TUTAJ za 35 zł / 100 ml.
Balsamem jestem oczarowana, ubolewam że ma słabą wydajność, ale bardzo chciałabym wypróbować inne warianty ;)
Lovingeco jest według mnie fajną wschodzącą marką ! Bardzo jestem ciekawa paru innych produktów ! Balsam rozpieszcza nie tylko nasze ciałko ale również zmysły ♥
Znacie Lovingeco ?
Lubicie ?
Buźka :*
Szkoda, że balsamik tak szybko się kończy :(
OdpowiedzUsuńNie znam tego balsamu, ale jestem go ciekawa. Podoba mi się opakowanie i to, że ma pompkę :)
OdpowiedzUsuńLubię zapach pomarańczy w kosmetykach więc to coś dla mnie! Skład rzeczywiście piękny :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachu 😜
OdpowiedzUsuńZapach na pewno by mi się podobał. Przydałaby się jednak lepsza wydajność :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko wolę masła do ciała od balsamów :D
OdpowiedzUsuńNie znam, ale już pragnę poznać!
OdpowiedzUsuńRany, ja też przebieram nóżkami do weekendu:)
Ciekawe, czy zapach by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńCzuję, że ja też byłabym oczarowana tym zapachem ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale zapach mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńmmm pomarańcza :*
OdpowiedzUsuńMmm musi być boski :)
OdpowiedzUsuńTaki zapach też i mnie by porwał ;)
OdpowiedzUsuńTrafił Ci się jeden z moich ulubionych zapaszków 😙
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł z linijką :) też lubię wiedzieć, ile kosmetyku mi zostało ;)
OdpowiedzUsuńa zapach kusi! ;)
Przypuszczam że zapach dla mnie byłby strzałem w 10 :) podobnie działanie :) szkoda że tylko nie jest wydajny ale i tak mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, chętnie bym go sprawdziła na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńzupełnie nie znam marki ale opakowanie faktycznie takie eko :) Serdecznie zapraszam Cię na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opakowanie ;) I zapach musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńZa sam zapach już go chcę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwiedziny i pozostawienia komentarza, zawszę odwdzięczam się tym samym.
Mimo że słaba wydajność,chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz! Marki nie znam :(
OdpowiedzUsuńkusi mnie zapach
OdpowiedzUsuńdla samego zapachu bym chciała;)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńco dobre szybko sie kończy
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce ale zaciekawiłaś mnie :). Szkoda tylko, że słabo z wydajnością.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, intryguje :)
OdpowiedzUsuń"czwartek to schodek do piątku" - urocze powiedzonko, nie słyszałam - zapamiętam i w chwilach czwartkowej grozy będę sobie tak tłumaczyć :*
połączenie oleju arganowego i pomarańczy brzmi super - trzeba będzie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszę o tych kosmetykach, ale jakoś mi z nimi nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, nigdy nic od nich nie miałam. A zapach pomarańczy uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo ładne! Zapach pomarańczy zostawiłabym sobie na późną jesień, żeby powolutku wprawiać się w świąteczny nastrój :) Trochę drogi ten balsam w stosunku do pojemności.
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuń