Hej ;)
Uwielbiam gdy budzą mnie promienie słońca ;) Kocham takie leniwe i słoneczne niedziele ;)
Dziś przyszedł czas na kosmetyk, który skradł moje serce od pierwszego spojrzenia ! ;)
Jest to peeling do ciała z woskiem pszczelim ( antycellulitowy ) z Miodowej Mydlarni .
Peeling ten otrzymałam na spotkaniu które wraz z Martyną organizowałam w Marcu w Białymstoku ;) I jestem przeogromnie szczęśliwa, bo dzięki temu spotkaniu znalazłyśmy taką perełkę pod nosem !! :)
Peeling zamknięty jest w szklanym słoiczku. Naklejka na słoiczku jest "śliska" , dlaczego o tym mówię ? A dlatego, że bardzo nie lubię gdy stoi mi coś pod prysznicem i się " łuszczy " pod wpływem wody ! :D A tutaj z racji tego że jest śliska trzyma się słoiczka i cały czas pięknie wygląda ;)Słoik bez problemu się odkręca , nawet śliski dłońmi .
Konsystencja ... kawowa :D Należy przemieszać paluszkiem przed użyciem ;) Zapach - dla mnie finezja ;) Ja jestem kawoszką ! Więc dla mnie wszelakie zapachy kawowe są cudowne ;) Wydajność peelingu jest genialna. Ale przejdźmy do najważniejszego - czyli działania.
Kocham peelingi ! Szczególnie mocne zdzieraki ! A jak większość z Was wie, kawowe peelingi są najmocniejszymi peelingami ♥ Tak więc na wstępie byłam zachwycona ;) Śmiechem żartem peelingu używam 2 x w tygodniu nie częściej :D Dlaczego ? A no dlatego że po raz jest mocny i nie ma potrzeby używać go częściej a po dwa to straszny brudasek :D Więc używam go przed sprzątaniem łazienki :D Peeling idealnie zdziera naskórek ! Ciało po użyciu jest gładkie i mięciutkie. Newralgiczne miejsca, takie jak łokcie, kolana ( czy w moim przypadku kostki ) po systematycznym używaniu przestają być newralgiczne ! Ciało jest przygotowane na przyjęcie balsamu ♥ Gładkie i piękne ! Peeling jest antycellulitowy - cóż, peeling kawowy używany systematycznie faktycznie spłyca i wygładza nam miejsca objęte cellulitem ;) Co więcej kochane, peeling ten nie tylko działa na nasz cellulit, ale gdy ktoś posiada rozstępy też jest w stanie je delikatnie spłycić i rozjaśnić ;)
Co rozumiem za systematycznym używaniem peelingu - po dwóch , do trzech miesięcy zaczyna być widać zmiany ;)
Peeling możecie znaleźć TUTAJ
Jestem zauroczona Miodową Mydlarnią ;) Czasami szukamy cudowności rozglądając się nie wiadomo gdzie ! A takie skarby mamy pod nosem ;)
Jeżeli czytają mnie jakieś duszyczki z Białegostoku to koniecznie musicie odwiedzić !!
A ja lecę delektować się resztkami Niedzieli ♥
Ściskam i całuję ! :*
Też lubię zdzieraczki :) Obecnie mam peeling z W&B z olejkiem z pestek cytryny i uwielbiam go :) Ten zapach plus słońce aż woła wiosnę :)
OdpowiedzUsuńO! Spodobał mi się, nie słyszałam do tej pory o miodowej mydlarni, muszę się im przyjże!
OdpowiedzUsuńCzyli coś dla mnie :D Kawa <3 i ta naklejka fajna :D
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym taki peeling :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim, ale zachęca :)
OdpowiedzUsuńCud, miód, malinka... i kawa :)
OdpowiedzUsuńo matulu dla samego wyglądu chciałabym go wypróbować <3
OdpowiedzUsuńKosmetyk prezentuje się bardzo intrygująco :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńGeneralnie stosuje szczote z Klubu Ostrej Szczotki ale ten peeling taki apetyczny. ;)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie i chętnie bym zapoznała się z nim bliżej :-)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńCoś nowego 😉
OdpowiedzUsuńKawowy też muszę poznać ❤
OdpowiedzUsuńLubię mocne zdzieraki. Do tego wersja kawowa jeszcze bardziej zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńNic tylko używać ;) i wąchać !
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach (i smak też ) kawy więc pewnie by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńkawowe kocham
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kawowe kosmetyki! :)
OdpowiedzUsuńKawa ....!!!!! Jej zazdroszczę Ci jej, oj musi pachnieć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawowe peelingi, sam zapach kawy daje mi pozytywną energię :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje, uwielbiam miodowe kosmetyki więc chętnie się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa sobie sama robię peeling kawowy, ale takie gotowce też są fajne ;)
OdpowiedzUsuńŹdzieraki mocne też lubię no i zapach kawy :)))
OdpowiedzUsuńTeż lubię mocne zdzieraki. Często robiłam sobie sama peelingi kawowe ale chetnie spróbowałabym jakiegoś gotowego;)
OdpowiedzUsuńWygląda super, chętnie bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńLubię zdzieraki i lubię zapach kawy w kosmetykach :) Być może kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię kawowe peelingi ;) Robiłam je sama i skóra jest fenomenalna. Brakuje mi jednak trochę systematyczności... Staram się jednak, żeby raz w tygodniu zaserwować skórze totalne oczyszczenie. Ostatnio jednak w moje łapki wpadł peeling z Body Boom, więc korzystam z "gotowca" i jestem mega mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kawy, nie nauczyłam się jej pić, ale zapachy kawowe to już zdecydowanie inna bajka. Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńWygląda super, bardzo podobnie do peelingu cukrowo-kawowego, który robię w domu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuje :)
ja nie lubię kawy, ale polubiłam peeling kawowy :D a Ty mi teraz zrobiłaś ogromnego smaka na ten :D
OdpowiedzUsuńWyglada super🙂
OdpowiedzUsuńOpakowanie, konsystencja i działanie zdecydowanie zachęcają do wypróbowania tego peelingu! Musi pięknie pachnieć!
OdpowiedzUsuńWygląda jak miód.:) Peelingi kawowe polubiłam ostatnio. :)
OdpowiedzUsuńChyba czas się polubić z kawą i sięgnąć po ten peeling :D
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się. :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Kocham wszystko co związane z zapachem kawy, dlatego bardzo chciałabym wyprobowac ten peeling :D
OdpowiedzUsuńChyba go wyprobuje dzięki:*
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
szczerze mówiąc, skusiłabym się na niego ze względu nawet na sam zapach kawy :D również jestem kawoszką :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo kusząco ;)
OdpowiedzUsuńJejku, jakie cudne opakowanie <3
OdpowiedzUsuńPrzeglądałam ofertę firmy i ma w swojej ofercie naprawdę super produkty :)
Na pewno i mi by się spodobał :D
OdpowiedzUsuńO mamo... wygląda cudnie i pewnie zapach zachwyca :)
OdpowiedzUsuńMiodowa Mydlarnia, już sama nazwa zachęca :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kawowe peelingi, ale tego nie znam
OdpowiedzUsuńuwielbiam kawowe peelingi, odkąd obejrzałam Panią Gadżet która pokazywała te kosmetyki mam na nie wielką ochotę :D
OdpowiedzUsuń