piątek, 24 marca 2017

Rozkochałam się .. nie tylko na wiosnę ;)

Hej ;)

Piątek, piąteczek , piątunio ♥ Na ten wyjątkowo bardzo czekałam, gdyż odwiedzają nas moi rodzice ♥ I spędzimy z nimi cały weekend ! :)
Kochani są kosmetyki o których mogę pisać bez końca ;) Są kosmetyki, które kupione pod wpływem Waszych recenzji zapragnę czegoś tak mocno, że nie ma wręcz opcji żebym się w to nie zaopatrzyła ;) Jestem przekonana że też tak macie ! :) Już kiedyś Wam wspominałam o Agnieszce , która jest straszną kusicielką ;) Połowa mojej chciejlisty to kosmetyki o których czytałam właśnie u niej ! ♥ Aguś kusicielko jedna ! ;* 
Gdy tylko miałam okazję odwiedzić The Body Shop od razu wzięłam się za szukanie maski o której Aga pisała, ale akurat nie było jej na stanie - więc wpadła w moje ręce ta ryżowo-żeńszeniowa kruszynka ♥ 

The Body Shop -  Maska do twarzy z żeń szeniem i ryżem ♥


Maska   zamknięta jest w szklanym słoiczku zabezpieczona dodatkowym wieczkiem ! Już sam słoiczek zachwycił mnie swoją prostotą ♥ Przyznajcie mi że jest urocze ? ;) A wiecie jak pięknie prezentuje się na mojej półeczce w brązowej łazience ♥ ;)


 Dzięki dodatkowemu zabezpieczeniu nasz słoiczek nie ma umazanego wieczka. Wszystko wygląda estetycznie i czysto ;) Muszę nadmienić, że te dodatkowe zabezpieczenie jest bardzo poręczne - ma mały języczek, który ułatwia nam otwarcie słoiczka - a wiecie dobrze, że niektóre produkty mają takie zabezpieczenia że zdjąć je to horror !



Maska jest przeznaczona dla cery zmęczonej oraz poszarzałej - a dodatkowo dla cery z niedoskonałościami. I dla mnie najważniejszym punktem są te niedoskonałości ! ;) Ci co mnie odwiedzają- wiedzą że moja cera jest kapryśna i trądzikowa !  Maska jest produktem 100% wegetariańskim ! No dobrze ! Ale jak z działaniem ! Bo przecież to jest najważniejsze ! ;) 
Kochani uwielbiam śmigać w maskach po domu ( nawet już nie straszę mojego lubego ;D ) . Więc czasami wydłuża mi się czas trzymania jej na buzi - tracę kontakt z rzeczywistością ;D 
Po zmyciu maski moja twarz promienieje ! Nie przypominam sobie by któraś maska dawała taki efekt rozświetlenia i wyrównania kolorytu ♥ Jest idealnie oczyszczona , przy systematycznym stosowaniu zauważyłam że zredukowały się zaskórniaki oraz coraz mniej odwiedzają mnie niespodzianki. Twarz jest gładziutka ( świetnie przyjmuje podkład  ♥ ) .  
Stan mojej cery bardzo się poprawił podczas używania tej maski.


Konsystencja jest genialna ! Wyczuwalne w niej są delikatne wiórka ( które wykorzystuję do delikatnego peelingu, po trzymanej masce ) . Jest bardzo gęsta i świetnie rozprowadza się po buźce. Wydajność jest bardzo dobra - maskę stosuję średnio 1-2 x w tygodniu. A mam tą maskę od listopada ! ♥ Zapach jest dla mnie bardzo przyjemny - aczkolwiek po chwili nie wyczuwalny ;) 

Jestem oczarowana maską! I wiem że jest to dopiero początek przygody z maskami TBS :) 
Następna będzie z aktywnym węglem ♥ A do tej na pewno wrócę ! Zostało mi jej na parę razy - i gdy tylko będę w Warszawie to zakupię ♥ 

Kochani znacie maski TBS ? 
Macie swoje ulubione ?
Dajcie znać !! :)

Buziaki ;*

42 komentarze:

  1. Super, że tak CI pasuje!!!!
    Muszę popatrzeć na składy :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ją testowałam jeszcze jakoś z końcem sierpnia początkiem września :) bardzo ją polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam maseczki do twarzy <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jeszcze nie miałam okazji stosować produktów marki TBS, ale mam nadzieję, że kiedyś w końcu coś sobie sprawię :) Maska wygląda naprawdę ciekawie ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. ale kusisz tą recenzją! :) pogrążyłam się w marzeniach o promiennej twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. prezentuje się świetnie i najważniejsze, że się dobrze spisuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam :) Bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Teraz to Ty kusisz tą maseczką;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj ale mnie zachęciłaś do tej maski! Muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja miałam dwie:) tą z węglem i z jagodami acai:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Te maski z TBS bardzo, ale to bardzo mnie kuszą. Szczerze mówiąc najchętniej wypróbowałabym wszystkie wersje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie mało produktów TBS. Ale maseczka z opisu zdaje się być naprawdę fajna, ja uwielbiam maski ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam :) ale kosmetycznie ja zawsze jestem opóźniona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba ideałek dla mnie.. Zaciekawiłaś mnie tą maską :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam, ale wygląda na bardzo fajną :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z chęcią bym wypróbowała, ale cena mnie zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam, ale czytając Twoją recenzję czuję, że bym się z nią polubiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam za bardzo oferty TBS, ale produkty do ciała nieszczególnie mnie kuszą. Wolę te do ciała, jak coś :)
    Niemniej jednak fajnie, że maska przypadła Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo treściwa konsystencja;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie ma innej możliwości... W przypływie funduszy musimy się za nią rozejrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy jej nie miałam ale skusiłaś mnie by się w nią zaopatrzyć.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie miałam produktów TBS, ale twoja recenzja zachęca do zakupu :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Wydaje się bardzo fajna. Zawsze jakoś stroniłam od produktów do pielęgnacji twarzy TBS ale do ciała wręcz przeciwnie. Chyba pora troszkę to zmienić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam kosmetyków TBS, miałam tylko żel pod prysznic, który bardzo przypadł mi do gustu. Maska po Twoim opisie wydaje się być bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam tę maskę, ale jeszcze jej nie otworzyłam. ;) Zaczęłam natomiast tę z węglem i juz o niej pisałam. :) Uwielbiam maski z TBS i mam nadzieję, że przetestuję je wszystkie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetna konsystencja i opakowanie

    OdpowiedzUsuń
  27. nigdy nie miałam masek z TBS, ale zaciekawiłaś mnie, skoro efekty są takie zaskakujące :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oho, brzmi ciekawie, trzeba się przyjrzeć asortymentowi TBS bo do tej pory jakoś zawsze omijałam tę markę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Masek z TBS jeszcze nie miałam. Zazwyczaj sięgałam po jakieś mydełka :D Następnym razem zwrócę na nią uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy żadnej maski TBS nie miałam, ale może się kiedyś skuszę jak pokończę swoje zapasy.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeszcze nic od nich nie miałam 😅 Ale to też do nadrobienia jest 😜

    OdpowiedzUsuń
  32. moim nr 1 jeśli chodzi o maski jest Ziaja;)
    Niechętnie testuje inne marki po tym jak po maseczce z glinką dostałam uczulenie:(
    Pozdrawiam
    body-and-hair-girl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.