Hej ! ;)
Tydzień zleciał mi niesamowicie ! Ostatnie załatwianie spraw, zakupy, zakupy i jeszcze raz zakupy ! Nie wiem czy się Wam chwaliłam, w Sobotę wyjeżdżam z dzieciakami na Kolonie jako wychowawca kolonijny ;) Tak więc 12 dni spędzę z maluchami w Kołobrzegu ;)
Ale spokojnie, na blogu systematycznie będą pojawiały się posty ;) A ja w miarę możliwości będę zaglądać do Was ♥
Jak widzicie moje wakacje obfitują w miłość !
Neutrogena - Kremowy peeling do twarzy limonka&mandarynka
Neutrogena jest firmą bardzo bliską memu sercu ♥ Towarzyszy mi już od wielu lat, produkty do twarzy pomagały mi w zwalczaniu pierwszego trądziku ;D Pamiętałam że zawsze Mamcia mi przywoziła z Niemiec co rusz to nowe serie ♥
Przy ostatniej wizycie w Niemczech zaopatrzyłam się w kremowy peeling limonka&mandarynka ;)
Seria Visibly Clear Pore& Shine jest przeznaczona dla osób borykających się z problemami tłustej cery oraz porami. Ma za zadanie zmniejszyć pory oraz matowić cerę .
Na pewno zastanawiacie się jak ten peeling spisuje się u mnie ?
Producent proponuje by używać peelingu codziennie, ja jednak ograniczam używanie do 3-4 x w tygodniu.
Przejdźmy więc do działania !
Peeling stosuję dwojako ;) Czasami jako maskę a czasami jak producent sugeruje jako peeling ;)
Generalnie omijam mocne peelingi do twarzy ( mimo że takie lubię najbardziej) . Ten ze względu na swoją kremową konsystencję jest dużo delikatniejszy - ale to nie znaczy że gorszy ! Już po pierwszym użyciu zauważymy, że nasza cera jest idealnie oczyszczona ! Dodatkowo za sprawą ekstraktów cytrusowych jest pięknie rozpromieniona i ma wyrównany koloryt skóry ! Po dłuższym i systematycznym stosowaniu peelingu możemy zaobserwować zmniejszoną ilość porów - u mnie szczególnie na nosie ! Dodatkowo wszelkie wypryski są zdecydowanie mniejsze! A nieprzyjaciele pojawiają się znacznie rzadziej ! :)
Jak widzicie konsystencja bardzo kremowa, z granulkami peelingującymi. Zapach jest piękny ♥ Najbardziej wyczuwam w nim mandarynki ! Wracając do działania, należy wspomnieć że peeling dodatkowo nawilża skórę ! Stała się ona bardziej sprężysta i bardzo przyjemna w dotyku !
Są to kosmetyki polecone i dostosowane nie tylko dla kobiet borykających się z niespodziankami ale również dla podtrzymania pięknej, przejrzystej cery ♥
Uwielbiam pomarańczową serię, cudowna jest grejfruitowa ! A ta jest moją miłością ♥
Znacie ten peeling ?
Całą serię ?
Lubicie Neutrogenę ? ;>
Może tak samo jak ja kochacie Neutrogenę ! ;)
Mówcie szybko ;*
Nie znam tej serii, recenzja bardzo zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kosmetykami tej firmy ... a kolonii Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńZnam Neutrogenę, ale jakoś nie było mi z nią po drodze. Ale po przeczytaniu Twojej recenzji może się skuszę. Życzę Ci udanego wyjazdu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
windowofmfashion.blogspot.com
Ten peeling brzmi świetnie,fajnie,że dodatkowo nawilża skórę :)
OdpowiedzUsuńZ Neutrogeny znam jedynie kremy do rąk. Niestety mam naczynkową cerę i do tego tłustą... Wyobrażasz sobie? Wizażystka powiedziała mi, że to najgorsza z opcji jakie są możliwe. Muszę wydłubywać wągry pojedynczo!!! No i w grę wchodzą jedynie peelingi enzymatyczne. Za to świetnie sprawdza się u mnie czarna maska peel off (robię sama z żelatyny i węgla aktywnego). Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńKochana ! Znam ten ból ! Ja mam tłustą, naczyniową i do tego trądzikową !! :D Tak więc mam niezłe trio ! Enzymy uwielbiam, ale tego sobie nie odpuszczam bo za bardzo go kocham ♥ :D
UsuńFajnie, że nawilża skórę.
OdpowiedzUsuńPrzydałby się mojej tłustej skórze :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajną ma konsystencje ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaprzyjaźniam się z Neutrogeną, kupiłam sobie kremowy żel do mycia twarzy z grejpfrutem i świetnie się spisuje :D.
OdpowiedzUsuńrzadko kiedy sięgam po kosmetyki Neutrogeny :P miłych wakacji w gronie dzieciaczków, czeka Cię ogrom pracy ;-)
OdpowiedzUsuńKupiłabym dla samego zapachu.
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze kojarzę to miałam tylko jeden kosmetyk Neutrogeny.
OdpowiedzUsuńFajnie masz z tymi koloniami! Miałam okazję zrobić kurs na wychowawcę, ale się w końcu nie zdecydowałam...
Nie używam produktów tej firmy, ale produkt wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, a ten zapach musi być świetny, ogólnie firma mi się bardzo dobrze kojarzy ;). Dziękuję za odwiedziny i obserwację . Również obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam częściej do siebie ;)
Dawno nie miałam żadnego kosmetyku z Neutrogeny, ale kiedyś kupowałam je regularnie :-)
OdpowiedzUsuńTego peelingu akurat nie stosowałam ale bardzo lubię takie konsystencje ;)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńmnie też ciekawi:)
UsuńNigdy nie używałam tego peelingu. A tak z innej beczki, czy ten piękny kwiatek ze zdjęć jest prawdziwy? :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK!
Kochana to jest świeczuszka !! :D hihi
UsuńJa jakoś nawet nie kojarzyłam Neutrogeny z kosmetykami do twarzy :o Myślałam, że raczej specjalizują się w kremach do rąk oraz balsamach ;) Stąd też peeling ten nie jest mi znany, choć kuszący owszem ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś od nich żel do twarzy i był świetny, dodatkowo cudnie pachniał grejpfrutem ♥ Jeśli chodzi o serię w skład której wchodzi Twój peeling to kusi mnie mocno, ale jako że peelingi darzę dużą miłością, więc w końcu kupię! :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tej firmy, przypomniałaś mi o niej :) Może w ramach powrotu skuszę się na ten peeling skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/07/czarny-dresowy-komplecik.html
Z Neutrogeny miałam kilka produktów, niektóre lubię, a innych nie. Peeling mnie zaciekawił, kiedyś chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję grejpfrutową, tej nawet nie wiedziałam, że jest.
OdpowiedzUsuńBunia nie zgub dzieciaków I wracaj cała I zdrowa 😀
Z marką nie miałam styczności, ale ciekawi mnie ten peeling :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tej firmy ;) Bardzo lubiłam ich krem do stóp ;)
OdpowiedzUsuńDla takiego zapachu warto kupić, a jak jeszcze działa to już pełen sukces ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, naprawdę świetny jest ten peeling! :)
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować ten peeling!:)
OdpowiedzUsuńAj, udanego wyjazdu ♥
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu. Za Neutrogeną nigdy nie przepadałam, bo kojarzyła mi się z tłuściochami. 😉
OdpowiedzUsuńDawno nie miałem nic drogeryjnego :P
OdpowiedzUsuńZapach mnie bardzo ciekawi :D
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie tym zapachem :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kosmetyków z Neutrogeny, ale ten mnie bardzo zaciekawił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
W wolnej chwili zapraszam do mnie http://noduss-tollensss.blogspot.com/
Nie znam go, ale markę lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kosmetyki, z chęcią się za nim rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńzapach mnie zastanawia:)
OdpowiedzUsuńTego peelingu nie znam, ale podoba mi się jego konsystencja. Jak jedziesz z maluchami czyli tak do 12 roku życia to nie jest tak źle, chociaż sporo płaczą nie raz z tęsknoty za rodzicami, ja pamiętam pracę na półkoloniach - dzieciaki były spoko, ale szefowa koszmar :(
OdpowiedzUsuńEmilko będzie 160 osób i od 6 lat do 16 latków ;) Jeszcze nie wiem jaka grupa mi się trafi ;)
UsuńNie znam tego peelingu ale z chęcią bym poznała :)
OdpowiedzUsuńto musisz go upolowac:)
Usuńuwielbiam takie peelengi, kolor zielony zawsze przyciąga moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńUżywam tej wersji tylko różowej i kurcze nie wiem czy przypadkiem mnie nie zapycha;/
OdpowiedzUsuńKosmetyki Neutrogeny też używałam lata temu :) Serio to nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz gościły pod moim dachem. A co do wyjazdu to też niedługo wybieram się na urlop i nawet będę blisko Ciebie :) Udanego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńChyba bym go polubiła :-)
OdpowiedzUsuńReally interesting post! Thanks for sharing)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Neutrogena ma peelingi do twarzy :D Koniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńchyba nic nie miałam z tej marki
OdpowiedzUsuńNie znam, ale bardzo chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńJak to taka twoja miłość to chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny, nie wiem tylko dlaczego producenci piszą, żeby peelingu używać codziennie :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten produkt. Ogółem neutrogene dobrze kojarze :)
OdpowiedzUsuńwcześniej nie znałam tego peelingu ale myślę, że by mi się spodobał ze względu na zapach i działanie
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten produkt. Ogółem Neutrogene dobrze kojarzę ;)
OdpowiedzUsuńSama chętnie przetestowałabym ten produkt.
OdpowiedzUsuńMam ten peeling ale stosuję rzadko, przypomniałaś mi o nim! Muszę po niego częściej sięgać skoro zmniejsza ilość porów :)
OdpowiedzUsuńTego peelingu nie znam, ale chętnie bym go przytuliła, gdyż UWIELBIAM żel do mycia twarzy z tej serii :) Jest boski <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy :) Życzę grzecznych dzieci :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą firmę:) Obserwuje również:*
OdpowiedzUsuńBardzo lubie firme Neutrogena. Nigdy mnie nie zawiodła wiec mysle, ze i z tego produktu bym była zadowolona.
OdpowiedzUsuńObserwuje ;*
Z neutrogeny to ja kiedyś lubiłam krem do rąk :) ale już np pomadki się nie sprawdzały.. tego peelingu nie znam, ale super że się sprawdził ;) udanych kolonii :D
OdpowiedzUsuńZ Neutrogeny znam tylko pielęgnację ciała. Miałam kiedyś jakiś balsam do ciała i krem do dłoni. Nawet nie wiedziałam, że mają takie cudaki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńZ Neutrogeny miałam krem do rąk tylko, był bardzo fajny :) tzn konsystencja mi się nie podobała, ale działanie było ekstra!
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji i niech dzieciaki będą grzeczne :D
Wieki całe już po ich produkty nie sięgałam :P
OdpowiedzUsuńmialam peeling ich do stop taki bialo niebieskie opakowanie i bardzo lubilam
OdpowiedzUsuńZapach brzmi niezwykle kusząco, ale nie wiem czy formuła pasowałaby do mojej naczynkowej cery.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za Neutrogeną. Dla mnie te kosmetyki to takie gicerynowe oblepiacze. Jeśli chodzi o peelingi to bardziej preferuję te naturalne, bez plastiku w składzie.
OdpowiedzUsuńSłyszeliśmy same dobre opinie.
OdpowiedzUsuń