środa, 1 lutego 2017

Nastolenia miłość ♥

Hej ! :)) 

Ależ ten czas leci ! Przed chwilą zwlekałam się z łóżka w poniedziałek a już mamy środę ;) Mój ulubiony dzień tygodnia ! ♥ Też go lubicie ? ;> Zauważyłam że w środku tygodnia jestem najbardziej produktywna i latam jak nakręcona ;D A jeszcze fakt że za dwa dni rozpoczynam mini urlopik już w ogóle uskrzydla mnie niesamowicie ! :) 
Dziś o produkcie starym jak świat ! Który poznałam będąc w 1 klasie gimnazjum ( czyli ok. 12 lat temu :o ) I  o produkcie którego przez długi czas nie widziałam na półkach w drogeriach czy aptekach w Polsce :(  Nie wiem jak jest teraz, ale jakoś w oczy mi się nie rzuciła te seria.
Moja kochana rodzicielka przywiozła mi go pewnego pięknego dnia i tak rozpoczęła się wielka miłość ;) Trwająca do dziś ;) 

Neutrogena - Peeling przeciwko zaskórnikom


Peeling zamknięty jest w tubce ( 150 ml) stojącej na głowie. Zamykana jest na klik, co ułatwia nam korzystanie, bez problemu otworzymy peeling pod prysznicem nawet mokrymi / śliskimi rękami . Jest to dość miękka tubka, która ułatwia nam wydobycie kosmetyku do ostatniej kropli ;)
Peelingu używam średnio 3 razy w tygodniu :)


Peeling stosuję w dwojaki sposób. Gdy mam więcej czasu rozprowadzę go na buźce i zostawiam jeszcze chwilkę. Gdy mój czas jest ograniczony, albo najzwyczajniej w świecie mam lenia to robię ekspresowy peeling. No ale co otrzymuję gdy zmyję to dobrodziejstwo z twarzy ? W pierwszym przypadku, gdy peeling jest dłużej na mojej buźce efekt jest najzwyczajniej w świecie spotęgowany. Buzia po peelingu jest bardzo dobrze oczyszczona, przez swoją konsystencję ( wspomnę o niej niżej) jest to średni zdzierak, który mogą zarówno używać osoby o wrażliwej cerze. Ja mam cerę trądzikową i teoretycznie żadne peelingi z drobinkami nie są mi wskazane - jedynie enzymy. Ale tego używam bez większych negatywnych skutków ;) Cudownie spisuje się na mojej cerze :) Mimo że jest średnim zdzierakiem to oczyszcza cerę cudownie! Praktycznie że piszczy z czystości ♥  Wracając do efektów jakie otrzymuję to cudowne rozświetlenie, buzia jest promienna i świeżutka ! Do tego daje on lekkie ( aczkolwiek w pełni wystarczające ) nawilżenie. Skóra jest idealnie przygotowana na przyjęcie kremiku lub serum :) 
A jak jest z zaskórnikami ? Mimo że nastolatką już nie jestem, to mój nos bywa czarny ! Nie, nie z brudu :D Lubią odwiedzać mnie zaskórniki :( Ale dzięki temu peelingowi nie dość że odwiedzają mnie coraz rzadziej to te które były spakowały walizki i się wyprowadziły :))


Konsystencja jest kremowa :) Widzicie małe pomarańczowe drobinki ? To one robią największą robotę :) Wyganiają niechcianych gości i zapobiegają pojawianiu się nowych ;) 
Zapach jest mi bardzo ciężko opisać, z niczym konkretnym mi się nie kojarzy. Do czegokolwiek jest mi ciężko go porównać . Ale jest to przyjemny zapaszek :) Miły dla noska :)
Peeling nie podrażnia, nie wysusza i nie uczula ! 

Przy ostatniej wizycie w Niemczech zaopatrzyłam się w niego oraz jego brata z efektem matowienia - ale o nim innym razem ! :)

A Wy ? Znacie ten peeling ? Spotkałyście się z nim w Polsce ?
Jeżeli tak koniecznie dajcie mi znać gdzie go szukać !! :)) 
A jeżeli miałyście to jakie macie związane z nim odczucia ? :)

Buziak : *

68 komentarzy:

  1. Staro się poczułam :D moja córka ma 22 lata, więc prawie jesteście rowieśniczkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj głupoty gadasz jakie staro !! ;D Toż to najpiękniejszy wiek !! :)) :*

      Usuń
    2. Ja tam nie narzekam :D taka refleksja mnie tylko naszła :)

      Usuń
  2. Oj kochana no to prawdziwa długa miłość :D ja nie pamiętam tego produktu ale jak polecasz to z chęcią go wypróbuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety pierwszy raz o nim słyszę!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. peeling jest świetny :-)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. i ja chętnie się dowiem gdzie go szukać, bo zaciekawił mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam tego peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie się zapowiada, ja peelingi łykam prawie wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Firmę bardzo lubię, fajnie byłoby go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie lubię środy, zdecydowanie bardziej wolę sobotę czy niedzielę, kiedy nie mam zjazdu na uczelni :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten Twój humorek! "Spakowały się i wyniosły" <33

    OdpowiedzUsuń
  11. Mówiąc szczerze jeszcze nigdy o nim nie słyszałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja wolę peelingi enzymatyczne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz widzę ten produkt, chyba w PL go nie ma, ale ogólnie neutrogena w PL trochę mało ma produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przez pomarańczowe opakowanie z góry nasunęła mi się myśl, że zapach musi być pomarańczowy :-) Nigdy tego peelingu nie widziałam i nie miałam okazji używać.. ale recenzja jest bardzo zachęcająca :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet nie wiedziałam, że Neutrogena ma coś takiego, a markę lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz go widzę, a szkoda bo chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  17. Chętnie bym go wypróbowała, bo brzmi genialnie muszę powiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. szczerze - nie slyszałam o tym produkcie:) Ale markę lubię, lubię ich balsamy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie spotkałam sie z nim wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  20. Kurcze chciałabym go poznać:D Może by wygonił moich niechcianych gości...

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam kompletnie tego produktu. Może z tego powodu ze nie mam i nigdy nie miałam problemów z zaskornikami.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie widziałam nigdy tego peelingu, ale skoro działa na zaskórniki, to z chęcią bym na niego zapolowała;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawy produkt, chociaż przy mojej bardzo wrażliwej cerze pewnie by się nie sprawdził :D

    OdpowiedzUsuń
  24. nie widziałam tego peela jeszcze;)
    zostaję i zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy go nie widziałam ani nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, że go nie widziałam w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  27. kurcze nie znam tego ziomka jeszcze:D

    OdpowiedzUsuń
  28. pierwszy raz o nim słyszę.
    Zapraszam: MÓJ BLOG
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiem czy przypadkiem nie widziałam go w rossmann ostatnio :D albo coś od nich w podobnym opakowaniu. Więc chyba jest dostępny w naszym ojczystym kraju :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oOoo co Ty mówisz ? Muszę koniecznie to sprawdzić !!! :)

      Usuń
  30. oj chyba jeden kosmetyk z tej firmy miałam ;P

    OdpowiedzUsuń
  31. szczerze mówiąc to pierwszy raz go widzę :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Nigdy go nie miałam i nie widziałam :/ A szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie znam tego peelingu, ale firma Neutrogena jak najbardziej u mnie jest na tak :) Pozdrawiam :*
    aleksandrascigaj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie znam, ale skoro tak dobrze oczyszcza to chyba spróbuję, bo mam duży problem z zaskórnikami.

    OdpowiedzUsuń
  35. Chętnie bym go przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie słyszałam o nim, ale wygląda fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. U nas go nigdzie nie widzę, ale na Instagramie widziałam, na zagranicznych profilach - muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ciekawe czy i u mnie by przegonił czarne kropki z nosa.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie przypominam sobie żebym widziała gdzieś u nas w sklepach ten kosmetyk. Niestety peelingi mechaniczne robią wielką krzywdę mojej buzi, więc chyba jednak bym się na niego nie zdecydowała. :(

    OdpowiedzUsuń
  40. ja kupiłem jakiś krem w pomarańczowym opakowaniu do twarzy ... nałożyłęm raz i uczucie chłodzenia jakie daje mnie odstraszyło :P

    OdpowiedzUsuń
  41. Również mam zaskórniki, z którymi nie mogę sobie poradzić :/ szkoda, że jest niedostępny bo chętnie kupiłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  42. W środę jesteś najbardziej produktywna :O
    ja przeżywam lekką załamke :D
    Ale piątki lubię ! <3

    OdpowiedzUsuń
  43. Kiedyś go używałam. Teraz testuję Barwę Siarkową, genialnie radzi sobie z trądzikiem :)

    http://aleksandra-jakuta.blogspot.com/2017/01/sensilis-cc-krem.html

    OdpowiedzUsuń
  44. Już się napaliłam, a tu piszesz, że kupiony w Niemczech. Posprawdzałam stronki i tego nigdzie nie widać, tylko jakiś w różowym opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Niestety nie znam tego produktu :(

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo ciekawy peeling :)
    Nigdy nie spotkałam go, ani o nim nie słyszałam :)

    Odwdzięczam się za każdą obserwacje:D
    grlfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Tyle lat ma już ten produkt a ja go jeszcze ani razu nie używałam :D brawo ja :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak radzi sobie z zaskórnikami na nosie to muszę koniecznie po niego sięgnąć, to najbardziej problematyczna część mojej twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  49. i u mnie, mimo już nienastoletniego wieku, pojawiają się zaskórniki :D próbuję z nimi walczyć różnymi sposobami, ale sama wiesz jak jest- lubią wracać.
    Peelingu niestety nigdzie nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  50. Nawet nie wiedziałam, że Neutrogena ma inne kosmetyki niż balsamy do ciała i kremy do rąk. Nie widziałam u nas innych serii tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  51. Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam, jednak wygląda porządnie. :)

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie znam i nie miałam tego peelingu
    pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  53. Muszę go przetestować! ;)

    http://mondayxmorning.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  54. Nie znam ale chętnie poznam i coś czuję, że również się w nim zakocham :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Nie znam tego produktu, ale pewnie prędko go nie wypróbuję. Znalazłam swój peeling i póki się sprawdza, raczej go szybko nie zmienię :D

    OdpowiedzUsuń
  56. Nie znam tego produktu, ale chętnie wypróbowałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  57. u mnie na blogu wczoraj pojawiła się recenzja produktów Neutrogeny z serii tej różowej z grapefruitem :) ale nie ukrywam, że tą serią też bym nie pogardziła :) obserwuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja w ogóle lubię kosmetyki z Neutrogeny :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Ale mnie skusiłaś! Jutro o nim jeszcze poczytam co nieco i chyba trafi na moją chciej-listę :D

    OdpowiedzUsuń
  60. Jeszcze nie miałam żadnego produktu do twarzy z Neutrogeny :) Najwyższy czas to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  61. Akurat tego produktu Neutrogeny nie znam i o ile kojarzę, to z tej marki miałam tylko kosmetyki do ciała. Zresztą bardzo fajne! Lubię ich kremy do rąk.
    Wróć! Jeszcze miałam pomadki do ust! :) Jak mogłam o tym zapomnieć :|

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.