Hej ;)
Lato to taki okres gdzie nasze ciało powinno być nieskazitelnie gładkie ! Do zwiewnych sukienek, krótkich szortów ♥ ( No oczywiście nie mówię że zimą nie, ale umówmy się - zimą zawsze można wskoczyć w długie spodnie i nie przejmować się drapiącymi nóżkami :P A latem nie wypada :D :P ) Ale przy tak pięknej jesieni, trzeba równie dbać o to jak i latem ;) A jak sprawić by cieszyć się tą gładkością dłużej ? Maszynka czy może krem do depilacji ?
Latem zdecydowanie częściej sięgam po kremy do depilacji !
I dziś o jednym z nich ;)
Bielenda - Krem do depilacji
Kremy do depilacji lubię i stosuję zamiennie z innymi formami depilacji. Mam za sobą, już wiele przygód z kremami, z pewnością zastanawiacie się jak Bielenda wypadła na ich tle ?
Ostatnio moich hitem jest krem do depilacji z Balea, i powiem szczerze, że ciężko będzie go przebić ! Zapraszam do dalszej części wpisu ! Jak myślicie, Bielenda przebił Baleę ? ;>
Opakowanie typowe dla kremu do depilacji. Szpatułka do ściągania kremu daje wiele do życzenia ! Jest bardzo twarda, ostro zakończona, i może ładniej się go ściąga - na pewno odczuwa się przy tym dyskomfort. Dlatego też stosując ten krem stosowałam szpatułkę od kremu Balea. Krem rozprowadza się bardzo dobrze. Zapach nie jest mocno drażniący - dla mnie kremy do depilacji nie śmierdzą - po prostu nie jest to piękny zapach, ale nie mam zbyt wrażliwego nosa i jest to dla mnie znośny zapach ;) Nie rozwodzę się nad tym jakoś szczególnie, i nie jest to dla mnie minus ;) Nie wszystko może pachnieć fiołkami :P
No a sama kwestia depilacji ? Krem spisuje się dobrze. Trzeba nadmienić, że jest on delikatny ! Nie jest agresywny i nie podrażnia nam skóry ! Aczkolwiek odnoszę troszkę wrażenie, że trzymanie go zgodnie z zaleceniami producenta jest troszkę za krótkie. W niektórych miejscach zostają pojedyncze włoski :( Chciałabym nadmienić, że mam dość " silne " włoski ! Po przerobieniu wielu kremów do depilacji wiem że " delikatne" nie radzą sobie z moimi włoskami ;) Tak więc myślę , że osobom które mają delikatne włoski spisze się bardzo dobrze ;) A jak jesteście posiadaczkami mocnych włosków tak jak ja to polecam serdecznie Balea ;) Jest rewelacyjny ! Ale o nim innym razem ! ;)
A na jaką formę depilacji Wy stawiacie ?
Kiedyś miałam kremy i niestety nie bardzo działały:)
OdpowiedzUsuńMnie też kremy średnio podchodzą.
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko sięgam po kremy do depilacji :)
OdpowiedzUsuńU mnie mało kiedy kremy się sprawdzają :P
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów do depilacji :(
OdpowiedzUsuńOd lat nie używałam kremów do depilacji. Maszynka wygrywa :D
OdpowiedzUsuńja tak samo, dawno nie używałam kremów ;) Maszynka górą ;)
UsuńDawniej używała kremów, ale lepiej się u mnie sprawdza maszynka.
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię używać kremów do depilacji, za dużo z nimi "roboty" albo nie trafiłam jeszcze na jakiś skuteczny, który by mnie przekonał do tej metody :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie pachnie zdecydowanie lepiej niż wszystkie inne kremy, których używałam do tej pory i nie podrażnia. Wady? dostrzegam takie same jak Ty - ostra szpatułka i czas reakcji. Zdecydowanie szybciej wychodzi mi depilacja maszynką, a włoski odrastają w bardzo podobnym czasie :).
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ja raczej należę do posiadaczek mocnych włosków, więc raczej nie zaryzykuję i nie kupię tego kremu do depilacji :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy są zbyt oporne na takie kremy, stosuję wosk na gorąco :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowałam popularne kremy Veet,ale tak śmierdziały,że to masakra.Mam ten problem,że moje włoski są ciemne więc jedynie porządne golenie czy depilator coś dawał radę.Od ponad 3 miesięcy używam IPL Lumea i jestem zachwycona,jeszcze nie skończyłam kuracji,ale widzę znaczne zmniejszenie ilości włosków.Z pewnością za jakiś czas napiszę o tym na blogu:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie do końca jestem przekonana do kremów do depilacji ( stosowałam raz kilka lat temu i niestety niezbyt się spisał przez co pewnie jestem zrażona)Preferuje depilator :-)
OdpowiedzUsuńCudowny kapelusz
Moje włoski do delikatnych nie należą :P
OdpowiedzUsuńnie znam produktu :(
OdpowiedzUsuńNie miałam takiego kremu zawsze po depilacji sięgam po balsam ;)
OdpowiedzUsuńhm, ja jakoś wolę maszynkę :P kremy średnio lubię ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów do depilacji. Nigdy nie trafiłam na taki z którego bym była zadowolona.
OdpowiedzUsuńBaaardzo go polubiłam!! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś skusiłam się na jakiś krem i bardzo tego żałowałam. Nie umiałam tego dziadostwa ujarzmić :D
OdpowiedzUsuńZa kremami jednak jakoś nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńU mnie kremy zupełnie się nie sprawdzają ;(
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką tych kremow :/
OdpowiedzUsuńNa mnie niestety takie kremy nie działają :(
OdpowiedzUsuńNa mnie niestety takie kremy nie chcą działać. Za nic na świecie :(
OdpowiedzUsuńA mi się podobają okulary :)
OdpowiedzUsuńNie używam w ogóle takich kremów do depilacji.
OdpowiedzUsuńDasz wiarę, że nigdy w życiu nie używałam kremu depilującego :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kremów depilujących - wybierałam albo maszynkę, albo wosk, albo depilator :D Muszę kiedyś wypróbować :P
OdpowiedzUsuńJa wybieram maszynkę, ale na wrażliwsze miejsca używam kremu do depilacji :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie polubiłam kremów depilujących, dla mnie są nieprzyjemne w stosowaniu :(
OdpowiedzUsuń