Hej ;)
Powiem Wam szczerze , że troszkę się rozleniwiłam ! Urlop w Bułgarii był cudowny, i cudownie leniwy ! Dawno nie chillowałam tak bardzo ! Wyłączyłam się totalnie i odpoczywałam, a razem ze mną odpoczywała moja głowa ;) I mimo że już od powrotu minęło parę dni, to jakoś nie mogłam się zabrać za napisanie czegoś dla Was ;) Mam nadzieję, że w ten wakacyjny czas wybaczycie mi to ;) ;P Prócz tego że jestem po cudownych wakacjach to czeka mnie na przestrzeni paru miesięcy wiele zmian ;) Póki co nic Wam nie powiem :P Ale proszę - trzymajcie kciuki by wszystko się udało i bym sobie poradziła ! ;) Na pewno za jakiś czas zrobię takie post typowo Prywatowy ! ( A co powiecie na Bułgarski post ? ;> ) . I wszystko Wam opowiem ! ;p
A póki co pachnąco, u mnie nawet bardzo ! :P
Moja przygoda ze świecami od Yankee Candle trwa stosunkowo niedługo, nie jest też ona jakaś pokaźna, za co chciej lista pęka w szwach ! Mandarin Cranberry jest jedną z pierwszych świec jaka znalazła się w moim domku ;) Jest to świeca którą dostałam w prezencie od pracodawczyni ;) Jak spisał się u mnie ten zapach ? Czy jest miłość ;> Chodźcie poczytać dalej ;)
Jest to średnia świeca. I powiem Wam że te średnia najbardziej mnie rozczulają swoim wyglądem ! ;) Są wręcz idealne ;) Oczywiście wielka ma swój urok pod względem tego że możemy dużo dłużej cieszyć się zapachem - ale jeżeli chodzi o walory estetyczne to średniaki wygrywają♥
Świeca na sucho pachnie bardzo intensywnie, i na pierwszy ogień czuć cytrusy ( ciężko sprecyzować czy to bardziej mandarynki czy pomarańcze ( o których tu mowy nie ma :P ) ) . Po odpaleniu, bucha w nas niezwykła moc ! I wtedy mój nos w pierwszej kolejności czuje żurawinę ! Jest to bardzo specyficzny zapach, dość cierpki i mocny, ale ma w sobie coś intrygującego. Po paru chwilach palenia zaczyna uaktywniać się mandarynka ( cytrus ) , i to co zaczyna się dziać to jakaś istna magia. Cierpkość żurawiny przełamana subtelnością i słodkością mandarynki tworzy coś cudownego ! Ciężko mi opisać co się wtedy dzieje, jak nazwać ten zapach - jest piękny ! Nie przesadzony, nie cierpki , nie słodki - wyważony w idealnych proporcjach.
Jego moc delikatnieje i .... można delektować się tym subtelnym zapachem godzinami ♥ Teraz w te upały gdy mam odpaloną świecę a przy okazji wiatrak - to co chwila dobiega do mnie armat świecy ♥ Cały dom pachnie ! A nie jest to w żaden sposób przytłaczające ! Nie tłamsi i nie przyprawia o ból głowy ! Mimo iż nie jest to dla mnie okres dla palenia świec to tą chętnie sobie wieczorem odpalam ! Podczas czytania książki idealnie jest rozbudzać swoje zmysły tak pięknym zapachem ! ;)
Tą świecę , woski oraz inne pachnidełka znajdziecie na goodies.pl a świecę TUTAJ
A wy jakim zapachem się obecnie rozpieszczacie ;>
Buźka ;*
Ten zapach na pewno przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy ale zdecydowanie zimą ;). Mandarynka i żurawina właśnie mi się kojarzy z takim wieczorem przy ciepłej herbacie, w kocyku i dobrym filmie ;).
OdpowiedzUsuńU mnie jak zawsze króluje mój ulubiony wiciokrzew, choć ja akurat bardziej preferuję woski od świec :)
OdpowiedzUsuńJeden z fajniejszych zapachów ^^ teraz np. mam zurawinę z gruszką i tez bardzo lubię :) chociaż od paru dni korci mnie słodkośc - chlebek bananowy :D
OdpowiedzUsuńMogłąbym się rozkoszować :dNa zimę idealny zapach, który z całą pewnością umailiby mi wieczory :D
OdpowiedzUsuńKuszący zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie :D Myślę, że chętnie poznam ten zapach :D
OdpowiedzUsuńZapach na pewno spodobałby mi się :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich pierwszych .... zapaszków 😉
OdpowiedzUsuńto chyba zapach jesienny
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten zapach mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta wersja. Mogłabym polubić ten zapach :)
OdpowiedzUsuńwosk chyba wąchałam "na sucho" ale nie zdecydowałam się na zakup:)
OdpowiedzUsuńaj kochana, kusisz tymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci powodzenia- niech wszystko idzie po Twojej myśli ;)
myślę że mógłby być dla mnie idealny :) ja bym go używała podczas pisania lub czytania wpisów :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go zapaliła u siebie! Myślę, że przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że wychodzisz za mąż! :D Zapach goździków jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś samą żurawinę, jeśli się nie mylę i zupełnie jej nie czułam :/
OdpowiedzUsuńja ten zapaszek, mam już w koszyku :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym zapachem :)
OdpowiedzUsuńZapach chyba mógłby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńTam powodzenia we wszystkim <3
OdpowiedzUsuńO jaa, musi pięknie pachnieć ♥♥
Mój blog - HELLO-WONDERFUL
Pozdrawiam cieplutko:*
Takie świeczki są świetne na jesień i zimę :) teraz na nie za ciepło :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i czekam na post o wakacjach :) Sama jadę w tym roku do chorwacji, ale mąż ciągnie mnie od kilku lat do bułgarii, jestem bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wosk, faktycznie, cudownie pachnie :) Widziałam na insta, że urlop był super udany :)
OdpowiedzUsuńOpisujesz go tak,że mam na niego ochotę mimo że owocowe średnio lubię :D poza tyym preferuję woski,świece mi nie pachną :(
OdpowiedzUsuńlubię słodkie,delikatne zapachy,niedawno paliłam shea butter,ale to musi być chłodniejszy dzień,latem rzadko odpalam zapachy....
Musi cudownie pachniec!:)
OdpowiedzUsuńNie jestem niestety fanką wosków, ani żadnych świec
OdpowiedzUsuńja nie jestem świecowa;p
OdpowiedzUsuńOoo,przydałby mi się jakiś nowy ZAPACH :) Już dawno nie miałam żadnych nowych świec.
OdpowiedzUsuńzapach musi być genialny :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Całkiem fajny zapach po Twoim opisie, dziś zamówiłam sobie dwa nowe zapachy całkiem inne od tego ;)
OdpowiedzUsuń