środa, 23 stycznia 2019

Wieczorny umilacz!

Hej myszki ;*

Dopiero witam się z Wami w Nowym Roku :) Ale długi urlop i natłok obowiązków po urlopie, sprawił, że miałam krótką przerwę;) Ale już do Was wracam , z nową energią ! Z nowymi pomysłami ! I przede wszystkim z nowymi wpisami na bloga ;) Mam już dla Was przygotowanych parę perełek ! ;) Także wracajcie tu szybko do mnie, parzcie kawusię i czytajcie ! ;) A dziś zapraszam Was, na wpis o pewnym niepozornym przyjamniaczku, na którego zwróciłam uwagę przypadkiem, ale jakimś cudem znalazł się w moim koszyku i domku ! ;) A mowa o : 




Na początku bardzo sceptycznie podchodziłam do świec Kringle, bo zwyczajnie nie skradły mego serca wizualnie ;) Ale gdy raz drugi powąchałam , podotykałam to... stwierdziłam, że dam im szansę ;) Szczególnie, że wizualnie również zaczęły mi się podobać ;D ( kobieta zmienną jest :D )  Bardzo ładnie prezentują się na komodzie ! ;) 


Producent mówi że Midnight jest to zapach aromatycznej niebieskiej lawendy, skóry mchu oraz ciepłego bursztynu. 
Brzmi intrygująco , nieprawdaż ? 
Szczególnie ta skóra mchu ! Zapach lasu jest obłędny, ale mech ? Jak pachnie mech ! Kojarzy mi się to z wilgotnością  - co za tym idzie, raczej niezbyt aromatycznym zapachem ! ;) 
W świecy dla mnie pierwsze skrzypce gra lawenda, po dłuższej chwili dochodzi mnie aromat czegoś ciepłego, lekko otulającego, strzelałabym, że to właśnie ten bursztyn ;) Może jest to również otulone zapachem skóry mchu, ale tego nie jestem w stanie określić ;) 
Niewątpliwie jest to przyjemny zapach ;) Idealny na długie wieczory. 


Warto podkreślić, że zapach nie przyprawia o ból głowy. Więc śmiało możemy cały wieczór rozkoszować się tym zapachem. 
Jeżeli kochacie lawendę , to na pewno rozkochacie się i w tym zapachu ;)
Chociaż muszę Wam przyznać, że ja nie jestem do końca miłośniczką lawendy - a mimo to bardzo mi ten zapach przypadł do gustu :) 
Lubię spędzać z nim wieczory ! ;) 
A Ty ? Z jakim zapachem spędzasz długie wieczory ? ;) 
Ten zapach znajdziesz TUTAJ , ale koniecznie zajrzyj i poszukaj też innych pachnideł na goodies.pl 

Buziaki ;* 

9 komentarzy:

  1. I takie umilacze to ja uwielbiam :D czad po prostu

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat za zapachem lawendy niestety nie przepadam (:

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie ich świece wizualnie nadal nie urzekają, ale zapach ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za lawendą nie przepadam, ale wydaje mi się, że ta kompozycja zapachowa przypadłaby do gustu mojej mamie! Może kupię jej na imieniny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja wciąż nie przepadam za świecami, zdecydowanie bardziej wolę woski, bo można szybko i taniej zmienić zapach :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście świece yankee mają więcej uroku. Przynajmniej dla mnie, ja do estetyki kringle dalej się nie przekonałam. Mam kilka wosków i daylightów. Oj można znaleźć perełki. Nie jestem wielką fanką lawendy. Na całą, dużą świecę bym się nie skusiła, ale jakąś miniaturę może ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lawenda jest super pod każdą postacią! Pięknie pachną i tworzą idealny nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż mam ochotę go powąchać! Z Kringle uwielbiam Spellbound :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja kiedyś lawendę uwielbiałam. Jednak druga ciąża tak mi namieszałam z moim powonieniem ;D że teraz lawendę ciężko mi znieść.
    Ale bardzo podoba mi się opakowanie tej świecy ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.