czwartek, 25 października 2018

Chwila dla mnie , chwila na maseczkę;)

Hej 

Czas pędzi jak oszalały. Moja doba jest zdecydowanie za krótka, i nie ukrywam że ostatnio czas na domowe spa skrócił się do ogromnego minimum. Dlatego też coraz chętniej sięgam po maski w płacie. Są bardzo praktyczne , proste w użyciu i przede wszystkim wszystko przebiega szybciutko ! 
Oczywiście największą moją miłością zostaną glinki - i z chęcią będę do nich wracała, gdy mój czas na chwile dla mnie się wydłuży ;) A teraz sięgam po dużo łatwiejsze rozwiązania dla mnie ! ;) 
Łatwiejsze i ..... 


..... przyjemniejsze !! ;) 
A mówię o maskach z L'biotica , firma jest mi znana głównie z produktów do włosów - które wręcz wielbię! Które idealnie wpasowują się w moje gusta ! Jesteście ciekawe czy tak samo przypadły mi do gustu te maski ? Wybrałam do testowania maskę ze śluzem ślimaka oraz maskę węglową . 

Przygodę zaczęłam od Maski ze śluzem ślimaka . 


Zacznę od tego, że płat jest bardzo mocno nawilżony. Ale nie na tyle by to przeszkadzało . Wręcz przeciwnie ! To bardzo fajnie, że dłużej możemy cieszyć się efektem na skórze ;) Płat jest bardzo trwały, nie rwie się. Przy tej masce płat miał dodatkową tkaninę na brodzie - co znacznie ułatwiało trzymanie się ;) 

Producent obiecuje :
* Skutecznie przyśpiesza regenerację naskórka
* Wspiera syntezę włókien fibroblastów : kolagenu i elastyny
* Naturalny lifting dla skóry 

Każda skóra potrzebuje regeneracji, luksusu, nawilżenia , by móc cieszyć się promienną cerą. 
Moja skóra po lecie zawsze jest przesuszona, między innymi od słońca. Wspomagam się zawsze różnymi maseczkami, które sprzyjają poprawie stanu mojej cery. Na oczyszczoną skórę twarzy nakładam płat maseczki i .... mam dłuższą chwilę na poczytanie książki ;) Dobra książka , dobra maseczka , herbata , długie jesienne wieczory i ... tak można się relaksować ;) 
Zwykle maskę trzymam dłużej niż mówi producent ! Dlaczego ? 
Jest bardzo mocno nasączona, więc mogę cieszyć się dobrodziejstwem maski dłużej ;)
No ale przejdźmy do najważniejszego, czyli działania ;)
Pierwsze co zauważam to nawilżenie buźki. Po zdjęciu tej maski nie sięgam po żadne serum ani krem. Buźka jest bardzo ładnie ściągnięta . Moja skóra przesuszona po wakacjach w Portugalii potrzebowała takiej regeneracji. Już wiem że ta maska będzie ze mną śmigać i zwiedzać świat ♥ Takie ukojenie i regeneracja wskazana jest podczas urlopu ;) 



 Tą maskę chciałam jak najszybciej zgłębić. 
Oczyszczenie jest dla mnie bardzo ważne. Mam cerę trądzikową, tłustą, więc bardzo ważne jest dla mnie by odpowiednio o nią dbać. 
Producent obiecuje :
* Oczyszcza skórę z toksyn i zwęża pory
* Działa przeciwtrądzikowo , redukując wydzielanie sebum 
* Intensywnie odżywia skórę i poprawia jej koloryt 

Płat maski mnie bardzo zaskoczył - bo był czarny ! ;) Pierwszy raz spotkałam się z czarnym płatem ! ;) Jest z mocnej tkaniny. Nie rwie się, nie rozdziera . Ale to że jest mocna nie utrudnia nakładania ani trzymaniu się na buźce. A jak z działaniem ? 
Moja skóra po używaniu maski jest idealnie zmatowiona. Maska sprawdzi się idealnie przed większym wyjściem, gdy chcemy by nasz makijaż dłużej się trzymał i wyglądał świeżo . By nasza strefa T nie świeciła się . W kwestii sebum spisuje się IDEALNIE. 
Skóra jest rozjaśniona . Ładnie wyrównany koloryt. Czuję że jest oczyszczona , jedynie czego nie zaobserwowałam to zwężenia się porów. 
Mimo wszystko bardzo podoba mi się efekt jaki otrzymujemy po zdjęciu maski. 
Jeżeli macie problemy z przetłuszczaniem skóry to śmiało po nią sięgnijcie ! ;)
Będziecie zachwycone ;) 

Obie maski spisały się u mnie bardzo dobrze ;) 
A to dopiero początek mojej przygody z maskami L'biotlica ;) 
Kolejna która zasili moje zapasy to  Kolagenowa , Kawowa i z Witaminą C i E ♥

A Wy znacie te maski ?

15 komentarzy:

  1. chętnie przetestuję tą maseczkę

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę :). Ślimakowa ciekawi mnie, zresztą lubię kosmetyki z tym składnikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też marka kojarzy mi się z włosami i maseczek do twarzy nie miałam ;)
    Czarny płat by mnie zaskoczył :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam ich jeszcze, a lubię, choć maski w płacie raczej podczas cieplejszych miesięcy stosuję :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju maseczki, ale tych nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, mam problem z bardzo nieregularną cerą. Zastanawiam się w związku z tym, cze lepszą opcją będzie dla mnie maseczka czy strzykawka. Jak sądzisz, czy samymi maseczkami i kremami da się doprowadzić cerę z kompletnego dramatu na gładką i delikatną skórę? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od lat to moje ulubione maseczki na tkaninie. Spróbuj jeszcze Rose mask, będziesz zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również jestem fanką wszelkiego rodzaju MASECZEK,dlatego bardzo chętnie i te bym poznała nie co bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie bym chętnie przetestowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiś czas temu z instagrama dostałam maskę do włosów, później tarkę do stóp. Na pewno to nie jedyne rzeczy jakie przetestuje. Bardzo interesuje mnie ta marka. Muszę przetestować te maski :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Great post dear! Greetings from Turkey
    You have a nice blog.
    I follow your blog can you follow mine?

    www.guzelvekulturlu.com
    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajny post! Bardzo lubię maseczki do twarzy, szczególnie te w płachcie. Tych o których piszesz jeszcze nie używałam, ale wypróbuję.
    Myślisz, że sprawdzą się po róznych zabiegach kosmetycznych w salonie? W przyszłym tygodniu idę na takie zabiegi (kliknij) i zastanawiam się czy będą okej :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.