Hej ;)
Kochane nie wiem dlaczego, ale wtorki do dni, które wyjątkowo lubię, mimo że to praktycznie początek tygodnia, a do weekendu jeszcze parę dni !
Nie wiem jak Wy, ale u mnie teraz w domku wiecznie coś się pali ( nie nie, nie jestem podpalaczką :D ) Jak nie świeczki, to woski ♥ A dziś przygotowałam wam kolejną dawkę zapaszku !
Pachnący wtorek - Pain au Raisin . Brzmi tajemniczo nieprawdaż ?
Jak każdy wosk Yankee Candle jest on zamknięty w folii w kształcie tarty. Niektórym ta forma bardzo przeszkadza, mi natomiast absolutnie - zwykle tuż po otwarciu odklejam z wieka naklejkę, i przekładam pozostałość wosku do torebeczek z przyjemnym zamknięciem ! ;) I wszystko jest na swoim miejscu, nic nie ucieka, nie wysypuje się ;) I wiem jaki wosk jest zamknięty w torebeczce ;)
Producent mówi że wyczuwalne aromaty to nasączone koniakiem rodzynki zatopione w maślano waniliowym cieście doprawionym odrobiną cynamonu.
Osoby, które mnie znają wcale nie zdziwią się że mój wybór padł właśnie na ten wosk, bo wiadomo że jestem ogromną fanką wszystkiego co posiada w sobie chociażby odrobinę cynamonu. A koniak też brzmi smakowicie ( rodzinki już mniej :D ).
A co mówię ja ?
Dla mnie najbardziej wyczuwalne jest ciasto maślane posypane cynamonem. Koniak nie jest dla mnie kompletnie wyczuwalny. Ale przyznam szczerze że zapach ten bardzo mi odpowiada. Jest słodki - ale nie mdły, można by powiedzieć że słodycz jest wyważona. Nie jest duszący ! Przyjemnie rozpływa się po całym mieszkaniu . Po wywietrzeniu domu, zapach nadal pozostaje gdzieś w zakamarkach i jest to niezwykle przyjemne ! Wosk ten umila mi ostatnio praktycznie każdy wieczór! Zakochałam się w nim po uszy !! ;))Najgorsze jest to że gdy tylko go odpalam, chętnie bym zjadła jakąś bułę maślaną !! ♥
Jeżeli jesteście fanami takich zapachów - koniecznie musicie się zaopatrzyć w tą tartę ! Ten okres czasu jest idealny na takie kompozycje zapachowe !
Wosk możecie kupić na goodies.pl - TUTAJ za 9 zł ;)
A czym pachnie Wasz wtorek ?? ;)
Buźka ;*
Ja muszę sobie właśnie dzisiaj kupić jakiś wosk.
OdpowiedzUsuńja muszę wypalić te, które mam
UsuńTo ja wolę go nie kupować :D nie powinnam mieć ochoty na takie bułki :D u mnie wtorek będzie pachniał basenem :DD
OdpowiedzUsuńale masz pokaźną kolekcję ;D
OdpowiedzUsuńu mnie wtorek pachnie...lenistwem ;d
Też lubię cynamon, ale u mnie truskawka się pali :)
OdpowiedzUsuńJuż bardzo dawno nie miałam YC!:)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie bardzo ten zapaszek :) a u mnie wtorek pachnie plackami ziemniaczanymi hihi :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie paliłam wosku ;) Lubię zapach cynamonu... zawsze mi się kojarzy z szarlotką :D
OdpowiedzUsuńMój wtorek dziś wieczorem będzie pachniał Yankee Candle Strawberry Buttercream, o! Poszaleję na słodko :) Pozdrawiam serdecznie :) Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za jedzeniowymi zapachami.
OdpowiedzUsuńMój wtorek pachnie dziś świeczką Liczi :D
OdpowiedzUsuńMój pachnie miętą :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńlubię takie zapachy :) ale jeszcze tego wosku nie miałam, na pewno zakupię
OdpowiedzUsuńach te zapaszki :D
OdpowiedzUsuńWosk ciekawy, ale pewnie ciągle miałabym ochotę na coś słodkiego właśnie, jakąś szarlotkę z cynamonem czy drożdżówkę;p Ja kominka do wosków nie mam, ale na olejki i u mnie królował jaśmin;)
OdpowiedzUsuńMój wtorek powinien pachnieć obiadkiem, ale nie miałam sił, żeby coś dzisiaj przygotować, więc zjadłam odgrzewany!:p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja teraz przerzuciłam się na olejki ;) jakoś bardziej mi sprzyjają:)
OdpowiedzUsuńKurcze ciekawy zapach :-)
OdpowiedzUsuńOj kusisz kusisz !
OdpowiedzUsuńJa już nawet wolę nie wspominać z iloma zapachami jestem do tylu :)
Ja zawsze otwarte woski przekładam do woreczków strunowych :)
OdpowiedzUsuńo własnie strunowych ! :D tego mi słowa brakowało !! :D
Usuńdla mnie uff że nie czuć koniaku :D
OdpowiedzUsuńBardzo podobał mi się ten zapach, mocno wyczuwałam rodzynki ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam okazji przetestować tych cudeniek..mam nadzieję zę wkrótce się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje ;)
Coś czuję, że ten zapach nie wpisał by się w mój gust.
OdpowiedzUsuńPotrzebuję nowy wosk. ;] Najlepiej o zapachu piernika, cynamonu lub czegoś świątecznego.
OdpowiedzUsuńTo dopiero uczta dla nozdrza ;p
OdpowiedzUsuńTo lepiej go nie pal :D Buły maślane są kaloryczne :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu! Ale też "spożywcze" woski YC znam najmniej. :-)
OdpowiedzUsuńTaka buła maślana i dodatek cynamonu to idealny zapach na święta! Zawsze cynamon tak mi się kojarzył. A gdy już w domu tak pachnie, to już w ogóle zbliżają się święta :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zbyt słodkimi zapachami, ale ten z opisu mnie ciekawi. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam świeczki , zwłaszcza o tej porze roku
OdpowiedzUsuńmiałam go, bardzo mile wspominam:)
OdpowiedzUsuńmój wtorek pachniał kawą;D
OdpowiedzUsuńciekawa jestem chociaż za cynamonem nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńU mnie wtorek ostatnio pachniał kotletami, bo narobiłam na zapas ;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłby mi się spodobać ten zapach, lubię cynamon :)
OdpowiedzUsuńLubię zapach cynamonu, pasuje na zimę i okres świąteczny.
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi jak cudownie pachnie ten wosk, już go kiedyś miałam
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu ale uwielbiam wszelkie aromaty przypominające maślane ciasteczka czy słodką wanilię :) niedawno kupilam przepiękna świecę kokosową i pachnie tak, że moglabym ją jeść :)
OdpowiedzUsuńmój pachnie szarlotkąi cynamonem :)
OdpowiedzUsuńO tak,jestem największa fanką takich zapaszków! <3333
OdpowiedzUsuńwww.xnevaeh.blogspot.com
obserwuję:*
Lubię takie słodkie zapaszki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach cynamonu... nigdy nie paliłam wosku, pora zakupić:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie
https://www.facebook.com/NelaiPola/photos/a.1158020487604754.1073741828.1135717866501683/1213184525421683/?type=3
U mnie pali się piwonia <3 Piękny zapach :) Witam również podlasiankę, czytałam właśnie o waszym spotkaniu i trafiłam do Ciebie, miło mi tu zostać :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy. :)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachniec :) Ja teraz palę świecę z Biedrony :P
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio króluje soft blanket i angel's wings :)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się, owszem, ale nie zachwycił. Faktycznie to taka bułeczka maślana, a tylko chwilami czuję rodzynki. Chyba jednak preferuję te bardziej ciasteczkowe i czekoladowe kompozycje, choć ta nie jest zła. :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego zapachu jeszcze, ale jak coś pachnie, że ma się ochotę to zjeść to tym bardziej chcę taki wosk poznać :D
OdpowiedzUsuń